Jubileusz 50-lecia Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie –...
2024-11-20
Pojawiło się pytanie, czy w oleju rzepakowym jest obecny glifosat. Postanowiliśmy zapytać niezależnych ekspertów, zajmujących się badaniem pozostałości tego herbicydu w produktach spożywczych i odpowiedzieć na to pytanie.
- Sprawdziliśmy zarówno dostępny w sklepach olej rzepakowy tłoczony na zimno, jak i olej rafinowany. Dokonaliśmy analizy oleju obecnego na Polskim rynku i w dniach 3-17 marca 2020 roku przebadaliśmy 16 nabytych w sklepach próbek oleju rzepakowego pochodzących od różnych producentów. Badanie zostało przeprowadzone w Zakładzie Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach zgodnie z zalecaną przez laboratoria referencyjne UE metodą QuPPe-PO. W żadnym z badanych olejów rzepakowych - zarówno rafinowanych jaki i tłoczonych na zimno nie stwierdziliśmy obecności pozostałości glifosatu – powiedział dr Artur Miszczak, kierownik Zakładu Badania Bezpieczeństwa Żywności z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach.
- Na zlecenie Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju, próbki oleju rzepakowego badane były przez Pracownię Badania Pozostałości Pestycydów Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie (Krajowe Laboratorium Referencyjne ds. pozostałości pestycydów w żywności). W kwietniu 2020 r. przebadaliśmy 6 próbek oleju rzepakowego tłoczonego na zimno i rafinowanego z innych partii produkcyjnych niż badane w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach. Jak można się było spodziewać, badane próbki oleju nie zawierały pozostałości glifosatu. Ponieważ glifosat nie rozpuszcza się w tłuszczach, jest mało prawdopodobne, aby jego pozostałości znalazły się w oleju rzepakowym - powiedziała dr Bożena Morzycka, kierownik Pracowni Badania Pozostałości Pestycydów Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie.
- Olej rzepakowy nie zawiera glifosatu. Jest to główny produkt, uzyskiwany w procesie przetwórstwa nasion rzepaku. Nasiona rzepaku przerabiane w firmach zrzeszonych w PSPO są poddawane monitoringowi zarówno wewnętrznemu, przez zakłady, jak również zewnętrznemu, przez laboratoria na zlecenie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Próby pobierają niezależni pracownicy Wojewódzkich Inspektoratów Ochrony Roślin i Nasiennictwa. W okresie wieloletniego monitoringu nigdy nie stwierdzono obecności glifosatu w nasionach rzepaku powyżej dopuszczalnego limitu. W większości przypadków nie stwierdza się w ogóle jego obecności w nasionach, a gdy był obecny, to tylko w śladowych ilościach, wielokrotnie niższych od dopuszczalnego limitu. W procesie przetwórczym nasion rzepaku są stosowane wielokrotne etapy oczyszczania. Finalnym etapem oczyszczania jest rafinacja oleju, co czyni olej rzepakowy produktem całkowicie wolnym od tego zanieczyszczenia – dodaje Mariusz Szeliga, Prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.