Pomimo, że przez cały rok mamy dostęp do różnorodnych warzyw i owoców sprowadzanych z cieplejszych krajów to jednak ich smakowitość pozostawia wiele do życzenia. Dlatego by jeść smacznie należy przestrzegać prostej zasady sezonowości. Podstawą naszej diety powinny być produkty, które w warunkach naturalnych są dostępne w naszym kraju. Na przełomie lutego i marca mamy przedwiośnie, dni są coraz cieplejsze ale to jeszcze za mało by warzywa swobodnie mogły rosnąć na polach. Rozwiązaniem są szklarnie i tunele gdzie siane są przez rolników, tak przez nas wyczekiwane, pierwsze dość szybko rosnące warzywa takie jak cebula dymka, sałata, szpinak czy rzodkiewka. W kolejnych miesiącach asortyment warzyw poszerza się, pojawiają się ogórki, pomidory, szparagi, marchewka, kalarepa czy groszek cukrowy. Zauważmy, że wiosna oferuje nam dużo warzyw zielonych, są one źródłem chlorofilu, który reguluje proces detoksykacji organizmu. Poza tym wymienione wcześniej warzywa należą do surowców niskoenergetycznych, dlatego ich obecność w codziennym menu będzie sprzyjała budowaniu posiłków o dużej objętości i zarazem niskiej kaloryczność. To pomocne kiedy planujemy schudnąć kilka kilogramów po zimie. Nie można pominąć faktu, że warzywa nadają naszym posiłkom nie tylko objętości, smaku ale i koloru co zachęca do spożycia bo przecież zwykło się mówić, że „jemy oczami” i jest to prawda. Zatem, połowę również wiosennego talerza powinny zajmować rodzime warzywa i owoce, na drugiej jego połowie jest miejsce na porcję dowolnej kaszy, ryby, mięsa czy nasion roślin strączkowych.