Wokół glifosatu, najczęściej używanej substancji aktywnej w herbicydach, w ostatnich latach wrzało. Z jednej strony pojawiają się opinie, iż może poważnie szkodzić ludzkiemu zdrowiu, z drugiej przedstawiane są wyniki analiz, z których wynika, iż substancja ta jest nawet bezpieczniejsza niż sól kuchenna. Czy to możliwe, by wyniki testowania tego samego związku chemicznego były tak różne? Postępowanie związane ze wznowieniem rejestracji w Unii Europejskiej było przedmiotem wielu dyskusji i ogromnego zainteresowania przedstawicieli mediów i opinii publicznej. Jaka przyszłość czeka glifosat i czy istnieje alternatywa dla jego stosowania?
Dla nas, producentów rolnych i konsumentów, takie procesy ponownej rejestracji i dopuszczenia preparatów są bardzo istotne, bowiem restrykcyjne przepisy UE w tej kwestii są gwarancją bezpieczeństwa środków ochrony roślin. Potwierdzają to przeprowadzane wcześniej przez KE ponowne rejestracje innych preparatów. Burza trwająca wokół glifosatu spowodowała, że został on przebadany ze szczególną wnikliwością i dokładnością. Na podstawie wyników tych badań Europejska Agencja Chemikaliów stwierdziła, iż substancja ta nie jest rakotwórcza ani mutogenna, nie powoduje zaburzeń endokrynologicznych, nie obniża płodności. Ponadto nie jest trująca dla pszczół i nie stwarza istotnego ryzyka zanieczyszczenia wód gruntowych. Na wspólnym posiedzeniu ekspertów Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa i Światowej Organizacji Zdrowia w sprawie pozostałości pestycydów eksperci doszli do podobnych wniosków. Generalnie w trakcie badań potwierdzono pozytywną ocenę bezpieczeństwa przeprowadzoną przez unijne organy zatwierdzające. Zaleca się nieklasyfikowanie glifosatu jako substancji rakotwórczej.
Wyniki analiz potwierdzają bezpieczeństwo glifosatu, co z pewnością pozwoli uciszyć spory wokół tej substancji. Nie można jednak zapominać, że każdy środek ochrony należy stosować zgodnie z etykietą instrukcją użytkowania i stosować tylko wtedy, gdy jest to konieczne.
Na pytanie – „Jak będzie wyglądało rolnictwo bez glifosatu?” na szczęście dziś nie musimy sobie odpowiadać.
źródło: Foto : Gospodarz.pl/ John Deere Artykuł: Anna Rogowska