Kategorie
Zobacz również tu
-
2024-12-23
-
Globalne zbiory zbóż
2024-12-23 -
Ceny zbóż na giełdach towarowych (8.12.2024)
2024-12-23 -
Unijna produkcja trzody chlewnej
2024-12-23
Poznaj produkty
-
Dodatek paszowy ZinBlock
2013-12-04 -
Rozsiewacze Nawozów Lejkowy Z Turbiną 350 L
2013-12-03 -
UNIWERSALNY PRZYCZEPIANY ROZSIEWCZ 12,5T
2016-05-11 -
Ciągnik jednoosiowy G107
2011-04-13
„Pomoc dla najuboższych” - debata w Parlamencie Europejskim
W Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się wczoraj sesja plenarna nt. pomocy dla najuboższych.
Uczestniczący w niej minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki wystąpił z ostrą krytyką pod adresem tzw. grupy blokującej.
Zwracając się do uczestników debaty polski minister powiedział:
„Mam
nadzieję, że debata pozwoli mi rozwiązać ten gordyjski węzeł zawiązany
28 listopada 2008 roku. Właśnie wtedy powstała mniejszość blokująca.
Przypominam, że od tego czasu mieliśmy już sześć prezydencji i począwszy
od prezydencji francuskiej każda z nich ten trudny problem, jak gorący
kartofel, przerzucała kolejnym prezydencjom.
Ja mówię jasno!
Polska prezydencja nie chce tym tematem dzielić się z następną. Dołożymy
wszelkich starań, żeby ten problem został rozwiązany w najbliższym
czasie.
Chcę także zwrócić uwagę, że jako politykowi jest mi
trochę wstyd, że grupę blokującą tworzą państwa, które wcześniej bardzo
obficie korzystały z instrumentów interwencji na rynku i wtedy, kiedy te
zapasy były wysokie nie widziały nic zdrożnego w przekazywaniu ich
najuboższym. Dziś, kiedy zapasów interwencyjnych nie ma robimy z tego
sztuczny problem prawny. A przecież Komisarz jasno mówi – to nie jest
problem prawny, to nie jest problem finansowy – to jest problem decyzji
politycznej.
To przecież dzisiaj, tutaj przyjmowaliście Państwo sześciopak ratujący finanse wielkich banków.
Czy tym sześciu rządom nie jest wstyd, że brak decyzji w sprawie drobnych pieniędzy dla 18 milionów ludzi?
Cieszę
się, że ta debata ma charakter publiczny i toczy się bez chowania głowy
w piasek. Tydzień temu podjąłem temat o publicznej debacie na Radzie
Ministrów UE ds. Rolnictwa i Rybołówstwa w Brukseli po to, aby
europejskie społeczeństwo miało jasną ocenę – kto i dlaczego jest
przeciw?
I teraz wierzę, wierzę Panie Przewodniczący, że po tej debacie sumienia rządów blokujących zostaną ponownie pobudzone”.
Przedstawiając
informację na temat postępu prac nad dossier dotyczącym programu,
minister Marek Sawicki podkreślił, że Parlament Europejski w 2010 roku,
zdecydowaną większością głosów, przyjął raport eurodeputowanego Czesława
Siekierskiego, a w lipcu 2011 roku wystosował apel o szybkie
znalezienie rozwiązania, aby program żywnościowy mógł być kontynuowany w
kolejnych latach.
Należy zaznaczyć, że z unijnej, bezpłatnej
pomocy żywnościowej korzysta 18 milionów osób. Są to nie tylko ludzie
bezrobotni, bezdomni, migranci, osoby w podeszłym wieku, upośledzeni
społecznie, ludzie w różny sposób poszkodowani przez los, ale także
rodziny wielodzietne i osoby samotnie wychowujące dzieci. Ponad 80
milionów osób jest zagrożona ubóstwem w UE, w tym 20 milionów dzieci.
Program ten od przeszło 20 lat, nie tylko przyczynia się do realizacji
ważnych celów WPR, ale także przyczynia się do budowy społeczeństwa
obywatelskiego, do rozwoju społecznego. Miliony obywateli, organizacje
charytatywne oczekują na pomyślne informacje ze Strasburga i Brukseli.
Obecny
program umożliwia przekazywanie żywności z zapasów interwencyjnych na
rzecz wyznaczonych organizacji, które rozprowadzają ją wśród osób
najbardziej potrzebujących w Unii Europejskiej. W ostatnich latach
Wspólna Polityka Rolna uległa zasadniczej zmianie. Zakupy interwencyjne
jako narzędzie regulacji rynku zostały całkowicie wycofane w przypadku
niektórych produktów lub znacząco ograniczone. W konsekwencji na
przestrzeni lat znacząco wzrosło uzależnienie programu pomocy
żywnościowej od zakupów z rynku. Choć wciąż prowadzone są działania w
ramach tego programu, znacznie ograniczone zostały zasoby przyznane mu
na przyszły rok. Istnieje obawa, że w 2013 roku zasoby te ulegną
dalszemu ograniczeniu lub nawet niemal całkowicie ich zabraknie.
Polska
prezydencja dąży do wypracowania kompromisu umożliwiającego kontynuację
programu w pełnym jego wymiarze. W Radzie większość państw
członkowskich opowiada się za programem, ale występuje mniejszość
blokująca. Kraje przeciwne programowi argumentują swoje stanowisko w
sposób różny. Większość twierdzi, że program realizuje cele polityki
społecznej, a ta jest w gestii państw członkowskich. Dlatego też ich
zdaniem Unia Europejska nie powinna wspierać ludzi ubogim z budżetu
unijnego. Komisja Europejska stoi na stanowisku, iż nie ma żadnych
przeciwwskazań budżetowych ani prawnych, aby program był kontynuowany. W
budżecie unijnym zarezerwowana jest kwota 500mln euro rocznie, a
realizacja programu kosztuje rocznie jednego obywatela zaledwie 1 euro.
Komisarz
Ciolos wyjaśniał wielokrotnie, że wyrok Europejskiego Trybunału
Sprawiedliwości z 13 kwietnia 2010 roku nie jest przeszkodą dla podjęcia
politycznej decyzji. W celu zmiany zaskarżonego przepisu, Komisja, pięć
miesięcy później przedstawiła zmieniony wniosek. Jego przyjęcie w
obecnym lub nieco zmodyfikowanym kształcie rozwiąże problem legalności
zakupów z rynku. Tak więc wszystko jest w rękach Rady i Parlamentu.
Według polskiego ministra przeciwnicy programu nie mają żadnych podstaw,
aby zasłaniać się kwestiami prawnymi czy technicznymi. Zaapelował też,
aby nie wstydzić się biedy lecz aktywnie ją ograniczać.
Minister Marek Sawicki ze smutkiem odnotował też, iż w trakcie posiedzenia PE, na którym omawiana była tak niezwykle istotna kwestia jaką jest pomoc dla najuboższych, obecnego nie było ani jednego europosła zarówno z frakcji socjaldemokratycznej (w Polsce SLD), jak i z frakcji konserwatywnej (w Polsce PiS).