Kategorie
Zobacz również tu
-
Ceny zbóż w kraju (8.12.2024)
2024-12-17
Poznaj produkty
-
ZETOR FORTERRA
2014-10-03 -
Mulczery ORSI Young
2015-02-04 -
Zbiorniki dla biogazowni Wolf System
2015-04-17
Rolnictwo z kobiecego punktu widzenia
Zapraszamy do zapoznania się ciekawym tekstem poruszającym kwestie kobiecego podejścia i spojrzenia na rolnictwo. Wywiad zamieszczono na stronie Lubuskiej Izby Rolniczej a jego bohaterką jest Marzena Lewandowska – delegatka LIR z powiatu świebodzińskiego. Wraz z mężem Ireneuszem prowadzą rodzinne gospodarstwo w Rzeczycy. Mają troje dzieci: najstarszy syn Mateusz – 17 lat, i dwie córki. Natalia 15 lat i Wiktoria 9 lat.
Z jakich środków unijnych korzystaliście?
Pamiętam w pierwszym roku małżeństwa kupiliśmy pierwszy ciągnik MTZ 82 i kupiliśmy go z kredytu „Linia młody rolnik”, spłacaliśmy go w całości. Wtedy nie było żadnych możliwości dofinansowania, to był 1996 r. Kredyt był oprocentowany niżej niż komercyjny. Następnie korzystaliśmy z SPO, z tych środków zakupiliśmy większy ciągnik o większej mocy, to był Pronar 1221A, 110kM, uzyskaliśmy 60% dofinansowania. Kupiliśmy wtedy duży ciągnik, zwijarkę słomy, agregat uprawowo siewny. W następnym roku z PROW-u dostaliśmy dofinansowanie 40%, kupiliśmy ciągnik Deutz Fahr Agro Plus o mniejszej mocy, 60kM. Do tego kupiliśmy pług obrotowy Potinger i rozsiewacz nawozów Bogballe. Później w 2012 roku z „Różnicowania działalności rolniczej” założyłam firmę na usługi rolnicze i kupiłam ciągnik Deutz Fahr 140kM. Jeszcze dostaliśmy w 100% dofinansowanie na budowę płyty obornikowej i zbiornik na gnojowice wtedy jako pierwsi złożyliśmy wniosek na budowę. Na dzień dzisiejszy mamy 4 ciągniki, z czego dwa są z dofinansowania.
Modernizowaliśmy również budynki. Tam gdzie przechowujemy zboże wymienialiśmy dachy. W zeszłym roku modernizowaliśmy chlewnie, została ocieplona oraz zostały podwyższone stropy. Planujemy jeszcze podwyższenie jednej chlewni, poszerzenie kojców, oraz chcemy jeszcze zrobić bramę wjazdową z drugiej strony, aby było wygodniej obornik wyrzucać, bo na razie robimy to ręcznie. Wszystko po to aby było wygodniej i szybciej.
Staramy się dużo inwestować, więcej idzie w gospodarstwo niż w dom, ale są rzeczy ważne i ważniejsze, z gospodarstwa żyjemy. W przyszłym roku chcemy zmienić dach na starych świniarniach już złożyliśmy wniosek do gminy o usunięcie azbestu.
Wchodząc na podwórko w ogóle nie czuć zapachu hodowli, jak neutralizujecie specyficzny zapach?
Trzymamy świnie na głębokiej ściółce. Dwa razy w tygodniu czyścimy kojce. Dla nas jest to wygodniejsze, ale też lepiej się czujemy. Jak jest sucho to świnki są zdrowsze. Mają gdzie się bawić zakopują się w słomie. Latem też nic nie czuć. Słomę mamy swoją, sami prasujemy, także to jest mały koszt. Mamy słomę poskładaną w pryzmach, przykrytą trochę w stogach na polu i ok. 200 blatów jest schowane w stodole, żeby była sucha przy zmianie obsady.
Jak długo gospodarstwo rozlicza się z VAT-u?
Od 2005 roku. Jestem bardzo zadowolona z takiego sposobu rozliczenia. Księgowość gospodarstwa prowadzę sama, kończyłam szkołę ekonomiczną więc miałam jakieś pojęcie. Moją firmę, którą założyłam przy różnicowaniu prowadzona jest przez biuro rachunkowe. Każdy zakup możemy odliczyć: paliwa, nawozy, środki ochrony roślin, maszyny., ale za to podnieśli nam VAT na sprzedaż żywca z 5% na 8%.
Jak wygląda współpraca z kołami łowieckimi na tym terenie?
Powiem szczerze, że jeszcze nie mieliśmy problemów. Mamy taki kawałek ziemi 12,5ha, który nazywamy „Dziki”. Ziemia jest położona w środku lasu, dojazd nawet jest lasami, jest tam takie miejsce, dołek gdzie dziki zawsze się kąpały. Uprawiamy tam zboże, czasami jest tam miejscami wyniszczone przez dziki ale mało, nie ma nawet co zgłaszać. Więcej dzwonienia, chodzenia niż to wszystko warte. Myśliwi mają postawione w tym miejscu ambony, wysiadki i polują tam. Ale prawdę mówiąc więcej tam wymaka niż zwierzyna szkody wyrządza. Zwierzęta były, są i będą. Ziemniaki przy domu trochę dziki zniszczyły, na drugi dzień pilnował myśliwy i już nie przyszły.
Współpraca jest bardzo dobra, na naszych ziemiach obwód łowiecki ma Koło Odyniec Świebodzin. Mąż współpracuje z nimi podczas polowań zbiorowych, wozi myśliwych. Tak, że z Kołem Łowieckim nie ma problemu.
Czytaj dalej na następnej stronie...