Nowelizacja ustawy o nieruchomościach rolnych

W listopadzie wejdzie w życie Ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, którą ostatnia koalicja rzutem na taśmę przedstawiła na jednym z ostatnich posiedzeń Sejmu RP. O ocenę nowelizacji ustawy poprosiliśmy Władysława Piaseckiego Prezesa Lubuskiej Izby Rolniczej.

Nowelizacja ustawy o nieruchomościach rolnych
W. Piasecki stwierdza, iż nowelizacja ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa uderza we wszystkie gospodarstwa, które można uznać za towarowe. Większość tych gospodarstw funkcjonujących obecnie jako wielkoobszarowe, powstawała w latach 90 - tych, przez wydzierżawienie gruntów od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Rolnicy adekwatnie do posiadanego areału i obranego kierunku produkcji inwestowali w sprzęt, budynki inwentarskie itp. Obecnie zgodnie z nowelizacją dzierżawcy posiadający ponad 300 ha ziemi będą musieli oddać do zasobu Agencji Nieruchomości Rolnych 30% dzierżawionej powierzchni. W większości będą to rolnicy, którzy już wcześniej wyłączyli ze swojej produkcji 20% gruntów narzuconych przez ANR do zwrotu. Gospodarstwu, które posiadało przykładowo 600 ha gruntów, po tych wszystkich wyłączeniach pozostanie nieco ponad połowa ziemi. Jest to sytuacja można powiedzieć katastrofalna dla naszego województwa, której pokłosiem będzie redukcja zatrudnienia w sektorze rolniczym, gdyż większość z tych gospodarstw zatrudnia u siebie pracowników, zarówno etatowych jak i sezonowych. Polityka kraju sugerowała odchodzenie od rozdrobnienia gospodarstw w Polsce, natomiast ta ustawa w pewien sposób temu zaprzecza.

Według W. Piaseckiego lepszym rozwiązaniem byłoby ułatwić procedury sprzedaży i obniżyć cenę tych małych areałów będących we władaniu ANR, które bezpośrednio sąsiadują z gospodarstwami rolników, niż wyłączać nie wiadomo jak duże areały, którymi być może nikt z miejscowych rolników albo nie będzie zainteresowany, albo co bardziej prawdopodobne nie będzie miał środków na ich kupno. Zamiast tego coraz częściej wokół naszych pól zaczną pojawiać się osoby z zewnątrz - z innych województw, które będą chciały i będą mogły nabyć dane grunty, i jak historia pokazuje, nie zawsze będą to prawdziwi gospodarze.


Obecnie ciężko powiedzieć jaka myśl przyświecała Ministrowi Sawickiemu w momencie uchwalania tejże ustawy. Wydaje się, że jest to decyzja nieprzemyślana i niekonsultowana, natomiast pewne jest, że jest to decyzja niezrozumiała dla wielu rolników z całej polski, których ta znowelizowana ustawa dotknęła.


Tagi:
źródło: