Gorzej jak pierwszy śnieg jest obfity i mokry, taki opad stanowił duże zagrożenie dla lasu, przyczynia się bowiem do powstania wielu szkód, m.in. tzw. okiści, która łamała kruche gałęzie drzew.
Większość zwierząt, szczególnie owadów, zapadła już w sen zimowy. Aktywność wśród gałęzi drzew wykazują jedynie niektóre gatunki ptaków pozostających u nas na zimę - mysikróliki, sikorki bogatki i modre, ubogie oraz sosnówki, a także blisko z sikorami spokrewnione raniuszki.
W zimowym lesie spotykamy również ptaki, których nie było tu latem i jesienią. Przylatują do nas z północy mało płochliwe jemiołuszki, rzadziej myszołowy włochate.
O tej porze roku, kiedy nie ma liści i większość ptasiej drobnicy milknie, to słychać donośny odgłos żerujących dzięciołów. Dźwięk ten rozchodzi się po całej kniei w wyniku rezonowania pni drzew, w których ptak poszukuje i z których wydłubuje larwy owadów. Najczęściej stuka dzięcioł duży. Ale możemy spotkać również jego kuzynów dzięcioła czarnego, zielonego oraz inne gatunki zamieszkujące Puszczę Białowieską.
Zwierzęta, które nie zasypiają, szukają pożywienia w lesie i poza nim. Dlatego trzeba uważać, na dziki, jelenie i żubry, gdyż częściej będzie je można spotkać bliżej ludzkich siedzib.
Jeśli nie zaobserwujemy zwierząt bezpośrednio, na pewno spotkamy ślady ich aktywności. Przy leśnych dróżkach, pod drzewami, można spotkać delikatnie odgarnięty śnieg i wystające spod niego ogryzione krzewinki borówki i wrzosu, to nieomylny ślad żerowania sarny.
W pobliżu będzie można znaleźć wygniecione w śniegu zagłębienie znaczące miejsce odpoczynku zwierzęcia. Obdarte z kory młode sosny, ślady siekaczy na gładkiej korze świerka i okorowane drewno sosnowe świadczą o żerowaniu jeleni. Takie uszkodzenia drzew, nazywane przez leśników spałowaniem, są wynikiem wzmożonego zapotrzebowania jeleni na znajdujące się w korze garbniki, wapno i fosfor, a także sole mineralne potrzebne na budowę poroża i kośćca oraz zachowania równowagi biochemicznej organizmu.
Tropy zwierząt odciśnięte w śniegu pomogą poznać zimowe życie lasu. Zimą jest o wiele lepsza okazja niż latem, aby bawić się w tropicieli i uczyć się odczytywania krok po kroku zachowań jego mieszkańców, od wyruszenia na żer, aż po ukrycie się w ostoi.
Z łatwością można odnaleźć tropy jelenia, sarny i dzika, bywa że łosia, żubra, wilka czy rysia. Widać także tropy drobniejszych ssaków – wiewiórki, kuny, zająca, a nad ciekami wodnymi- wydry, norki czy bobra.
Warto odwiedzić las zimową porą wybierając się na pieszą lub narciarską wycieczkę. Okaże się wtedy, że nie cała przyroda zapadła w głęboki sen.
Nawet, gdy nie błyśnie nisko zawieszone o tej porze roku słońce, przekonamy się, że w zimowym, grudniowym, lesie jest naprawdę dostojnie i pięknie.