Ciężarne żubrzyce jeszcze do niedawna widywano pasące się na śródleśnych łąkach, ale od połowy czerwca ukryły się w leśnym gąszczu, gdzie wydają na świat swe młode. Na otwartych przestrzeniach pojawią się dopiero pod koniec lata - wtedy będą już z kilkutygodniowymi cielakami.
Leśnicy przestrzegają jednocześnie, że w razie spotkania w lesie młodego żubrzątka nie wolno zbliżać się do niego, gdyż najprawdopodobniej gdzieś w pobliżu czuwa nad nim jego matka. W żadnym przypadku nie należy ryzykować spotkania z nią w takich okolicznościach, gdyż może być bardzo groźna dla człowieka.
Co roku w Bieszczadach przychodzi na świat od 30 do 50 młodych żubrów, jednak pierwszy rok przeżywa około połowa. Ciąża u żubrów trwa 256 dni. Zdarza się, że młode przychodzą na świat nawet we wrześniu, takie osobniki mają jednak mniejsze szanse na przeżycie zimy.
W lecie żubry przebywają w mniejszych stadach, tworzonych przez samice i cielęta. Stare byki trzymają się osobno, młodsze tworzą wtedy tzw. grupy kawalerów, wiodące spokojny żywot do sierpnia, kiedy nastaje czas rui.
W Bieszczadach na wolności żyje 404 żubry, a 10 osobników stanowi stado w zagrodzie pokazowej. Tam właśnie kilka dni temu przyszedł na świat młody żubrzyk.
- W piątek 23 czerwca krowa Muczna wydała na świat młodego byczka - informuje Tomasz Różycki, opiekun stada żubrów w Nadleśnictwie Stuposiany. - Oboje trzymają się na razie na uboczu stada i dość trudno je dostrzec. W tym roku przewidujemy, że w zagrodzie urodzi się jeszcze dwa młode.
Zagroda pokazowa żubrów nadal jest atrakcją turystyczną Bieszczadów. Licznik wejść w bramie zagrody pokazowej zanotował w ostatni weekend liczbę 427 tysięcy osób, które odwiedziły to miejsce w ciągu pięciu lat od otwarcia obiektu.