Jest także jedną z wartościowszych roślin leczniczych w medycynie ludowej. Kwiaty były stosowane, jako środek przeciwzapalny, łagodzący, przeciwbólowy i antybakteryjny.
Surowcem leczniczym jest również ziele i korzeń żmijowca. Zawierają one dużo allantoiny, garbniki (ok. 8-12 proc.), krzemionkę, fitosterole, saponiny, olejek eteryczny i śluzy.
Ale uwaga! Zawierają też frakcję alkaloidów pirolizydynowych, czyli naturalnych substancji toksycznych, mogących powodować zatrucia u zwierząt i ludzi.
W medycynie ludowej stosowano żmijowca przeciwko ukąszeniom żmij, owadów, jako środek owadobójczy oraz do leczenia stanów zapalnych skóry, zmian skórnych różnego pochodzenia. Surowiec dawniej stosowano w leczeniu padaczki oraz jako środek przeciwbólowy. Żmijowiec znosi bóle migrenowe, nadmierne pobudzenie psychoruchowe. Działa uspokajająco, antydepresyjnie, wyciszająco i przeciwkaszlowo. Nadaje się do kuracji w stanach rozdrażnienia, lęku, niepokoju, przy długotrwałej depresji, przemęczeniu, nieprzyjemnym potoku myślowym, histerii i wyrzutach gniewu.
Zewnętrznie można stosować do pielęgnacji skóry trądzikowej, wyprysków mokrych, trudno gojących się ran. Zarówno wewnętrznie i zewnętrznie działa przeciwbólowo, stąd nadaje się do okładania bolesnych stłuczeń lub ukąszeń różnego typu. Związki aktywne żmijowca nie tylko uśmierzą ból powstały po ukąszeniu owada, ale też przyśpieszą zniesienie opuchlizny, obrzęku i regenerację skóry. Ze żmijowca można przygotowywać napary, nalewki i maceraty.
Jednak przedawkowanie żmijowca skutkuje oszołomieniem, sennością, stanem transu. Nie można stosować żmijowca często. Alkaloidy pirolizydynowe przy długotrwałym stosowaniu mogą poważnie uszkodzić wątrobę i doprowadzić nawet do zespołu niewydolności zatokowej. Pełnych kuracji nie powinno powtarzać się częściej niż raz na kwartał.