Zboża czy też rzepak po żniwach, w przypadku indywidualnych rolników, składowane są w głównej mierze w magazynach płaskich. Zazwyczaj są to budynki wybudowane w latach 80’ lub wcześniej, nierzadko dzierżawione z ANR (Agencji Nieruchomości Rolnych). Wartość rzeczywista takiego budynku to przeważnie 150-200 tys. zł, natomiast składowane w nim zboże może być warte 500-700 tys. zł.
- Jednym z największych roszczeń dotyczącym środków obrotowych, z ostatnich miesięcy jest szkoda na niemal 0,5 mln złotych. Ogień z płonącego stogu siana przeniósł się również na magazyn, w którym składowane było zboże. Co ciekawe, tylko ok. 30-40 ton zboża uległo spaleniu, natomiast 300 ton uległo zniszczeniu wskutek prowadzonej akcji gaśniczej. Na szczęście właściciel tego gospodarstwa okazał się rozsądny i zapobiegliwy, posiadał dobrowolne ubezpieczenie. Gdyby przy obowiązkowym ubezpieczeniu budynków nie pomyślał o uzupełnieniu ochrony środków obrotowych, teraz zapewne byłby w ciężkiej sytuacji finansowej. Niestety nie wszyscy rolnicy są tak odpowiedzialni – mówi Jakub Młodzikowski.
Ogień to nie wszystko
Niezmiernie ważny, oprócz kategorii chronionego mienia, jest również zakres zdarzeń objętych ochroną. Ubezpieczenie obowiązkowe obejmuje 13 ryzyk, natomiast dobrowolne 20. Wśród dodatkowych jest m.in. przepięcie (istotne w przypadku ubezpieczanych maszyn czy urządzeń), szkody wodociągowe (chroniące, wrażliwe na wilgoć zboża i materiały sypkie), a także dym i sadza. To ostatnie ryzyko jest bardzo ważne w przypadku prowadzenia hodowli zwierząt, które jako organizmy żywe są bardzo wrażliwe na wszelkiego rodzaju substancje trujące, które mogą się uwalniać w procesie spalania. Z pozoru niewielki pożar w budynku (np. paląca się skrzynka rozdzielcza lub pojemnik PCV), który spowoduje drobne uszkodzenia w materii budynku może doprowadzić do śmierci całego wsadu (bydła, trzody czy drobiu), którego wartość nierzadko przekracza kwotę 0,5 mln złotych.
- Wśród powodów, z których rolnicy decydują się zawrzeć dodatkową polisę dobrowolną najczęściej wymienianym jest szkoda w poprzednich latach, a także obowiązek zawarcia takiego ubezpieczenia - jako zabezpieczenie nałożone przez bank. Powody te obrazują poziom świadomości ubezpieczeniowej. Pozytywnym zjawiskiem jest natomiast przyrost liczby zawieranych polis dobrowolnych. Przykładem jest ubezpieczenie Agro Dom uzupełniające zakres ubezpieczenia obowiązkowego budynku mieszkalnego, chroniące ruchomości domowe i stałe elementy od ognia i kradzieży oraz OC w życiu prywatnym. Gospodarstwa rolne są zazwyczaj dorobkiem wielu pokoleń, oby coraz więcej rolników decydowało się je kompleksowo i w pełni chronić – podsumowuje Jakub Młodzikowski.