Naukowcy i ekolodzy biją na alarm, gdyż problem wymierania pszczół stał się globalny. Przyczyną są zarówno choroby czerwu oraz osbników jak i stosowanie środków owadobójczych. Czy układ automatycznego zapylania to jedyne rozwiązanie tego problemu?
Pod okiem Dr Rafała Dalewskiego z Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej rozpoczną się we wrześniu prace nad stworzeniem automatycznego układu do zapylania. Na to przedsięwzięcie przeznaczono ponad 1,1 mln zł z programu LIDER Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Pierwszy demonstrator rozwiazań technicznych ma powstać w przeciągu trzech lat. Zakłada on wykorzystanie latających robotów do automatycznego układu zapylania. Jeśli projekt się powiedzie, będzie to pierwszy na świecie tego typu układ.
Dr Rafał Dalewski szczegółowo opisuje jak ma przebiegać proces zapylania roślin. Człowiek będzie miał za zadanie przygotować teran oraz wybrać odpowiednie rosliny, aby proces zapylania mógł przebiegać prawidłowo. Urządzenie sterujace będzie sprawowało całkowity nadzór nad procesem. To na nim wykonywane będą najważniejsze obliczenia. Na początku na rozpoznanie terenu wysyłać będzie ono robota, który stworzy wstępną trójwymiarową mapę, zidentyfikuje wstępnie kwiaty i zlokalizuje przeszkody na wyznaczonym terenie. Następnie do pracy wyruszy zespół robotów, których zadaniem będzie zapylanie. Roboty będą musiały nie tylko znaleźć na roślinach kwiaty, ale również sprawdzić, czy te są już gotowe do zapylenia - np. po kolorze czy temperaturze znamienia słupka.
Pierwsze zapylane w ten sposób mają być rośliny szklarniowe takie jak pomidor i ogórek, gdyż proces zapylania tych roślin nie jest skomplikowany. Celem jest przede wszystkim pokazanie szerszemu gronu, że sztuczne zapylanie jest całkowicie możliwe i może być alternatywą dla wymierających pszczół.
źródło: gospodarz.pl/forsal foto:sxc.hu