Kategorie
Zobacz również tu
-
Stosuj bezpiecznie środki ochrony roślin
2024-11-18 -
Wrześniowy skup mleka
2024-11-18 -
Ceny serów w Polsce (3.11.2024)
2024-11-18
Poznaj produkty
-
AGREGAT UPRAWOWY Z WAŁEM DOCISKOWYM 2,1 M
2013-12-29 -
Ciągnik Steyr Multi
2020-04-14 -
Kocioł KOSTRZEWA TWIN BIO LUXURY NE 12 KW
2020-04-23
Spożycie ryb w Polsce nadal niewielkie
W ubiegłym roku o 7 procent wzrosła w Polsce konsumpcja ryb. Statystyczny Polak zjada nieco ponad 12 kg rocznie. Dla porównania, statystyczny Norweg zjada rocznie 46 kg ryb, a Portugalczyk – niemal 60 kg. Zdaniem ekspertów z powodu zmniejszających się światowych zasobów i rosnących cen perspektywy dla polskiego rynku nie są najlepsze.
– W 2013 r. mieliśmy 7-procentowy wzrost spożycia ryb w Polsce – mówi dla Newseria Biznes Krzysztof Hryszko z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Warszawie.
W latach 2008-2012 spożycie ryb spadło z 13,5 kg do 11,7 kg na osobę. W ubiegłym roku wrosło do ponad 12 kg. To mniej więcej połowa średniej unijnej. Zdaniem eksperta ubiegłoroczny wzrost konsumpcji ryb nie musi świadczyć o długotrwałej zmianie tego trendu.
Główny powód problemów rynku rybnego to ceny na rynku światowym. Mają one spory wpływ na konsumpcję w Polsce, gdyż nasz rynek jest w trzech czwartych zaopatrywany w importowane ryby.
– Dużo ryb sprowadzamy z Norwegii, Islandii, krajów UE, a także Chin i Tajlandii. Dlatego ceny w Polsce są wrażliwe na zmiany cen na innych rynkach – wyjaśnia Hryszko. – Wzrostowi konsumpcji ryb nie sprzyja także fakt, że są one drogie w porównaniu do innych źródeł białka zwierzęcego, zwłaszcza mięsa wieprzowego i drobiowego – dodaje.
Z szacunków IERiGŻ-PIB wynika, że spożycie wieprzowiny w ubiegłym roku wyniosło 39,2 kg na mieszkańca, natomiast drobiu – 27 kg.
Według eksperta, przyszłość rynku ryb nie będzie łatwa.
– Zasoby na świecie systematycznie się kurczą. Zmniejszane są limity połowowe, co sprzyja wzrostowi cen. Wprawdzie rosnące dochody Polaków mogą sprzyjać większej popularności ryb, jednak nigdy nie osiągniemy statusu kraju o dużym spożyciu, czyli np. 20 kg na mieszkańca – mówi Hryszko.
Na polskich stołach od lat króluje mintaj, którego spożycie wynosi ok. 2,7 kg na mieszkańca. Na drugim miejscu są śledzie, choć odnotowuje się tu tendencję spadkową.
– W 2013 r. po raz pierwszy w historii ich spożycie spadło poniżej 2 kg. Na trzecim miejscu mimo niekorzystnego PR-u pozostaje panga. Na dalszych pozycjach są łososie, makrele, szproty i dorsze – wymienia Krzysztof Hryszko. – Polacy przeważnie kupują ryby mrożone, głównie filety. W tej postaci spożywają mintaje, pangi i tilapie. Rybek ryb świeżych, choć się rozwija, nadal pozostaje w tyle.