Niskie stopy procentowe przełożą się na wzrost PKB
Niskie stopy procentowe mają umożliwić osiągnięcie większego wzrostu PKB, bo w ocenie Bratkowskiego motorem napędowym wzrostu mogą być jedynie inwestycje. Niskie stopy procentowe pobudzają inwestycje, ponieważ przedsiębiorcy mogą liczyć na tanie kredyty, a z drugiej strony nisko oprocentowane lokaty i depozyty nie zachęcają do oszczędzania.
– Problemem gospodarki jest to, że nie da się utrzymać sytuacji, w której wzrost inwestycji wynosi ponad 10 proc. Mamy osłabienie w eksporcie, mamy spadek eksportu netto i konsumpcję, która, owszem, rośnie dosyć stabilnie, ale nie jest to bardzo wysokie tempo wzrostu – ocenia Bratkowski. – W takiej sytuacji ważne jest to, by niskimi stopami procentowymi zachęcić inwestorów do podtrzymania akcji inwestycyjnej w oczekiwaniu na trochę lepszą koniunkturę.
Członek RPP dodaje, że wzrostu PKB nie napędzi eksport, bo słaba koniunktura w strefie euro zmniejszy popyt na polskie towary i usługi. Dodatkowym problemem może być zapowiedziany w ubiegłym tygodniu przez Europejski Bank Centralny skup rządowych obligacji w krajach strefy euro, który ma ruszyć w marcu – napływ europejskiej waluty na rynek osłabi ją wobec złotego, co wpłynie na mniejszą konkurencyjność cenową polskiego eksportu.
Bratkowski ocenia, że m.in. dzięki postulowanym przez niego cięciom stóp procentowych polska gospodarka może w tym roku osiągnąć około 3-proc. wzrost. To mniej niż prognozy Ministerstwa Finansów (3,4 proc.) i Banku Światowego (3,2 proc.).
– Dwa miesiące temu sądziłem, że to będzie między 2 a 3 proc. Dane z ostatniego miesiąca są bardzo dobre, ale widać, że jest dużo efektów jednorazowych. W dalszym ciągu uważam, że podstawowy scenariusz to jest nieco poniżej 3 proc. Ale rzeczywiście niepewność jest duża, może być zarówno trochę powyżej 3 proc., jak i bliżej 2 proc. – mówi Bratkowski.