Kategorie
Zobacz również tu
-
2024-12-23
-
Globalne zbiory zbóż
2024-12-23 -
Ceny zbóż na giełdach towarowych (8.12.2024)
2024-12-23 -
Unijna produkcja trzody chlewnej
2024-12-23
Poznaj produkty
-
Wozy paszowe
2014-06-03 -
Poidła dla bydła
2019-07-24 -
Opryskiwacz zaczepiany 1200 litrów
2011-05-10
W 2011 roku upływa termin modernizacji klatek dla kur
Hodowcy kur niosek mają coraz mniej czasu i coraz mniej pieniędzy aby zmodernizować kurniki, a termin mija wraz z końcem obecnego roku.
Sytuacja
nie wygląda ciekawie, bo jak na razie, mniej niż połowa rolników
zaczęła proces unowocześniania klatek dla kur zgodnie z wymogami
Unii Europejskiej. Zasady są bezlitosne, kto nie zdąży do końca
roku, ten powinien zakończyć swoją działalność. Cała nadzieja
w naszym ministerstwie, które negocjuje w Brukseli przesunięcie
tego terminu przynajmniej o rok.
Wymóg
modernizacji klatek dla kur Unia Europejska postawiła pod wpływem
organizacji obrońców zwierząt, którzy domagali się takiego
kroku. Podkreślali, że nioski są hodowane w fatalnych warunkach
np. w zbyt ciasnych klatkach.
Decyzja
o wprowadzeniu zmian pojawiła się zanim przystąpiliśmy do Unii
Europejskiej. Po przyłączeniu dostaliśmy czas na reorganizację
kurników do końca 2011 roku.
Jest
co prawda dopiero połowa roku, ale już wiadomo, że nie zdążymy.
Dopiero mniejsza część hodowców wymieniła klatki na te zgodne z
wymogami Wspólnoty.
Jeżeli
wniosek ministra rolnictwa o przedłużenie tego terminu o rok
zostanie odrzucony, to Ci, którzy nie zdążą z wymianą będą
zmuszeni zaprzestać prowadzenia hodowli. Niemniej jednak, są szanse
na wprowadzenie okresów przejściowych, a Unia Europejska jest w
miarę otwarta na takie propozycje.
Hodowcy
przyznają, że przedłużenie tego terminu byłoby dla nich jedynym
ratunkiem, chociażby dlatego, że muszą spłacić kredyty, które
zaciągnęli na modernizację klatek. Twierdzą, że nie jest to ich
zaniedbanie, a najzwyklejszy brak środków na wymianę. Ci, którzy
klatki już spłacili, dawno trzymają swoje nioski w unijnych
standardach.
Kompromisem byłoby prawo do produkcji jaj na rynek krajowy dla tych, którzy do końca roku nie zdążą. Jest to jedna z opcji negocjowanych na rozmowach w Brukseli, choć nie jest to zadowalające rozwiązanie dla hodowców, gdyż handel jajami rozwija się głownie dzięki eksportowi.