Długo oczekiwana decyzja może stać się punktem zwrotnym dla rosyjskich producentów drobiu, gdyż Chiny są potężnym rynkiem zbytu o potencjale przywozu 200 tys. ton mięsa kurcząt z Rosji. Za sprawą otwarcia rynku chińskiego, rosyjski wywóz tego gatunku mięsa może w obrębie kolejnych kliku lat gwałtownie się zwiększyć. Jak wynika z zapewnień wiceministra rolnictwa Rosji Siergieja Lewina, eksport mięsa drobiu z Rosji do Państwa Środka powinien rozpocząć się pod koniec 2016 roku.
W 2015 r. w Rosji wytworzono 4,5 mln ton mięsa drobiu, jednak na rynki zagraniczne trafiło zaledwie 70 tys. ton, przede wszystkim do krajów azjatyckich – do Hongkongu i Wietnamu. Część dostaw do Hongkongu została przekierowana do Chin. Rosyjski sektor mięsny planuje do 2020 r. wysyłać 400 tys. ton mięsa drobiu każdego roku.
W ostatnich latach rosyjskie ministerstwo rolnictwa i związek producentów drobiu deklarowały, że dalszy rozwój branży drobiarskiej w Rosji będzie w dużej mierze uzależniony od wysyłki, gdyż rynek krajowy jest już nasycony. W tym kontekście perspektywa dostaw do Chin jest bardzo obiecująca. Rynek ten może co roku wchłonąć 200 tys. ton rosyjskiego mięsa kurcząt, w tym także produkty uboczne, jak łapki, które w zasadzie w Rosji nie trafiają do sprzedaży i są traktowane jako odpady.
Rosyjscy eksporterzy będą musieli jednak konkurować na rynku chińskim z innymi, bardziej doświadczonymi dostawcami zagranicznymi np. z Brazylii, USA czy UE. Poza tym będą oni konkurencyjni cenowo ze względu na bliskość geograficzną rynku chińskiego. Dewaluacja rubla, która ma miejsce w ostatnich latach, będzie też czynnikiem sprzyjającym konkurencyjności eksportu.