W 2020 r. Polska pod względem wolumenu była trzecim w Unii Europejskiej eksporterem wołowiny do krajów trzecich, po Irlandii i Niderlandach.
Jednak znaczna część asortymentu wołowego wysyłanego z Polski znajdowała nabywców w krajach UE. Pandemia koronawirusa i związane z nią zakłócenia logistyczne w wymianie międzynarodowej oraz niższe zapotrzebowanie na wołowinę w związku z zamknięciem branży HoReCa miały negatywny wpływ na wyniki eksportu, szczególnie w drugim i czwartym kwartale 2020 r. W ubiegłym roku z kraju wysłano 474 tys. ton żywca, mięsa oraz przetworów wołowych i cielęcych względem 476 tys. ton w roku 2019, co daje spadek o 0,4%. Przychody z wysyłki produktów wołowych zmniejszyły się o 1% do 1,5 mld EUR.
W strukturze asortymentowej eksportu produktów wołowych z Polski dominowało mięso wołowe - 90% udziału, którego wysłano 374 tys. ton, a więc mniej o 2% niż w roku 2019. Odbiorcami mięsa były przede wszystkim kraje UE-28 z 91% udziału w wolumenie, m.in.: Włochy - 79 tys. ton, tj. spadek o 10% w odniesieniu do 2019 r., Niemcy - wzrost o 9% do 68 tys. ton, Niderlandy - o 2% do 40 tys. ton, a spoza UE – Izrael - spadek o 10% do 13 tys. ton, Hongkong - wzrost o 27% do 4 tys. ton i Japonia o 36% do 3 tys. ton.
W 2020 r. na w miarę niskim poziomie kształtował się import produktów wołowych do Polski, których sprowadzono 46 tys. ton za 150 mln EUR, odpowiednio o 9% i 13% mniej niż przed rokiem. W wolumenie zakupu 56% stanowiło mięso, a 35% – bydło żywe. Dodatnie saldo obrotów produktami wołowymi i cielęcymi osiągnęło w wolumenie 429 tys. ton, czyli o 0,6% więcej niż w 2019 r., a w ujęciu wartościowym - 1,4 mld EUR. W pierwszym miesiącu 2021 r. z Polski wywieziono 31 tys. ton asortymentu wołowego i cielęcego w stosunku 40 tys. ton w styczniu 2020 r. W tym czasie do kraju sprowadzono nieco ponad 3 tys. ton produktów wołowych i cielęcych wobec 4 tys. ton przed rokiem.
źródło: Gospodarz.pl/KOWR foto:
Gospodarz.pl