Śledztwo wykazało, iż przyczyną wybuchu w niemieckim gospodarstwie były gazy emitowane przez stado krów. W wyniku problemów z trawieniem tych zwierząt, stężenie metanu w środowisku wzrosło ponad przewidywane normy i wystarczyło niewielkie wyładowanie elektrostatycznie, aby wywołać eksplozję gazu.
Zdaniem ekspertów, jedna krowa może dziennie emitować co najmniej 1000 litrów gazów, z czego 25-30% stanowi metan. Produkowany przez krowy metan ma znaczący udział w emisji gazów cieplarnianych. Szacuje się, że całe rolnictwo na świecie odpowiada za około 14% tej emisji.
Problem gazów w oborze stał się na tyle poważny, że pod koniec ubiegłego roku argentyńscy naukowcy opracowali metodę, dzięki której można przetworzyć wydalany przez krowy metan w czystą energię. Stworzono urządzenie, które odprowadza metan z przewodu pokarmowego krów do specjalnie zaprojektowanych pojemników, gdzie następnie jest oczyszczany i otrzymuje się czysty gaz. Niemniej, proces ten jest nadal w fazie badań.