| Autor: mikolaj

J. Steinhoff: Zbyt ambitne podejście do klimatu może zagrozić gospodarce

Do 15 czerwca w Bonn potrwa konferencja ONZ w sprawie zmian klimatycznych. To kolejna okazja do dalszych prac nad globalnym porozumieniem klimatycznym po 2020 roku, które powinno zostać sfinalizowane w przyszłym roku. Unia Europejska zapowiada, że do października określi swój wkład do międzynarodowego porozumienia. Polska liczy, że unijne cele klimatyczne nie będą zbyt ambitne, bo oznaczałyby problemy dla europejskich gospodarek.

J. Steinhoff: Zbyt ambitne podejście do klimatu może zagrozić gospodarce

Trzeba przyjąć, że klimat to jest problem globalny, musi być globalnie załatwiony, a tempo redukcji emisji dwutlenku węgla w Europie musi być uzależnione od stanowiska kolejnych szczytów klimatycznych – mówi Steinhoff. – Prezydent USA Barack Obama przekazał ostatnio, że Stany Zjednoczone zamierzają zredukować emisję dwutlenku węgla do roku 2030 aż o 30 proc. To optymistyczny sygnał. Sądzę, że sojusznikiem Europy będą właśnie Stany Zjednoczone.


O możliwości narzucenia limitu emisji dwutlenku węgla wspominał też na trwających w Bonn rozmowach klimatycznych przedstawiciel władz chińskich, nie podał jednak żadnych konkretów.

Eksperci przestrzegają, że jeśli nad rozwiązaniem problemu klimatycznego nie będą pracowały wszystkie państwa w równym stopniu, a Europa pozostanie w awangardzie z najbardziej restrykcyjnymi wymogami energetyczno-klimatycznymi, zapłacą za to gospodarki państw członkowskich.

Jedynym efektem bardzo restrykcyjnych norm emisji dwutlenku węgla w Europie będzie alokacja tych emisji do innych krajów i również alokacja części przemysłu ciężkiego. Inaczej mówiąc, europejskie huty przeniosą się na Ukrainę, do Federacji Rosyjskiej, Indii i Stanów Zjednoczonych. Tam będą produkowały stal i emitowały dwutlenek węgla, a my będziemy przywozić tę stal do Europy, dodatkowo emitując w trakcie transportu dwutlenek węgla, czyli byłoby to rozwiązanie co najmniej nieracjonalne – wyjaśnia Steinhoff.

Polska już znacząco obniżyła emisję dwutlenku węgla, redukując ją o 30 proc. w stosunku do 1988 roku, ale narzucane przez Komisję Europejską dalsze tempo redukcji destrukcyjnie wpłynie na energetykę i przemysł. Znaczące ilości dwutlenku węgla emituje przede wszystkim elektroenergetyka.

W ramach pakietu klimatyczno-energetycznego już przyjęliśmy na siebie konieczność wprowadzenia odnawialnych źródeł energii na poziomie 15 proc. – tutaj Polska ma derogację do 2020 roku. To jest oczywiście kosztowna operacja. To wszystko wpływa na cenę energii elektrycznej. Natomiast bezdyskusyjna jest trzecia część pakietu, czyli obniżenie energochłonności gospodarki. Ta część jest symbiozą ekonomii i ekologii, tutaj akurat jedno z drugim nie stoi w sprzeczności – mówi ekspert.


Konferencja ONZ w Bonn trwa między 4-15 czerwca. Spotkanie stanowi okazję do dokonania dalszych postępów w kierunku globalnego porozumienia klimatycznego na okres po wygaśnięciu protokołu z Kioto, czyli po 2020 roku. Prace nad porozumieniem mają zostać sfinalizowane w przyszłym roku.



Tagi:
źródło: