Przewiduje się ze w najbliższych pięciu latach rozszerzy się rynek czekolady. Przewidywany wzrost ma wynieść dwa procent w skali roku. Zapowiadają się tez zmiany dotycące formy w jakiej będzie ona sprzedawana. Tabliczki maja stawać się mniejsze. Tak samo zawartość kakao ma ulec zmniejszeniu.
Na ilość i formę zjadanej czekolady mają wpływ zarówno upodobania jak i zwyczaje konsumentów. Jest to zarówno szansa dla branży cukierniczej jaki pewnego rodzaju wyzwanie. Coraz ciężej jest zaspokoić wygórowane wymagania smakoszy. Zwłaszcza przy zmieniającym się rynku kakao.
Popyt na wyroby czekoladowe w Ameryce Łacińskiej, Europie Wschodniej oraz rejonach Azji i Pacyfiku jest jednym z czynników powodujących wzrost produkcji tego artykułu. Tak jak wszystkie te regiony charakteryzują wspólne cechy takie jak duża populacja młodych osób, rosnąca klasa średnia oraz napływ kapitału, tak upodobania i zwyczaje różnią się między poszczególnymi ludźmi. Stwarza to problemy producentom ogólnoświatowym.
Istnieje ogromne zróżnicowanie gustów wraz z szybkim rozwojem gospodarczym niektórych krajów, gdzie wzrastają wymagania konsumentów. To właśnie do tych odbiorców, gdzie rozwój jest najbardziej widoczny, powinni adresować swoje wyroby producenci czekolady. Eksperci z branży twierdzą, iż producenci powinni być bardziej ukierunkowani na konkretne rynki docelowe. Tak na przykład w Meksyku ponad połowa społeczeństwa to osoby poniżej 20 roku. Tak więc głównymi odbiorcami słodyczy, a w tym wyrobów czekoladowych są dzieci (80–90 proc.). W porównaniu do innych krajów Rosja i Chiny odznaczają się wyższym spożyciem wyrobów premium.
Producenci czekolady pragnący zwiększyć zbyt powinni ukierunkować się na rynek, gdzie czekolada jest chętnie wybierana jako prezent. Takim krajem są Chiny. Ilość jaka jest tam sprzedawana w przeznaczeniu na podarunek kształtuje się na poziomie ok50 procent.
źródło: Gospodarz.pl/Wp.pl Foto: sxc.hu