Tak optymistyczne prognozy co do rozmiarów i jakości zbiorów zbóż w wielu istotnych krajach mogą wpłynąć na stabilizację cen. Pozytywne informacje płyną także z państw europejskich, w tym z Niemiec, Ukrainy i Polski.
Coraz lepiej oceniane są polskie zboża. Według niemieckich ekspertów szacunki produkcji pszenicy są na poziomie 7,7 mln ton (wobec 9,3 mln ton w ubiegłym roku), ale o 0,2 mln ton więcej w porównaniu z oceną z lipca br. Nawet polscy handlowcy i producenci są zdania, że zbiory są coraz lepsze, a pszenica bardzo dobrej jakości. Natomiast kłopoty z podażą dotyczą zwłaszcza zboża paszowego.
Sytuacja Ukrainy, istotnego eksportera pszenicy i kukurydzy, również uległa zmianie. Załamanie produkcji, które miało miejsce podczas zeszłorocznych zasiewów spowodowana suszą, nie wpłynęło znacząco na tegoroczne warunki zasiewów ozimin. Jak oceniają eksperci - są one znacznie lepsze niż w roku 2011.
Problemy mogą pojawiać się jedyne na unijnym rynku kukurydzy. Susza powodująca katastrofę amerykańskiej produkcji oraz kiepska pogoda w Europie nie sprzyjają jej plonom. W opinii niemieckich ekspertów poziom zbiorów kukurydzy spadnie z 65,2 mln ton w roku poprzednim na 56,9 mln ton w obecnym. W dramatycznej sytuacji znalazły się także: Rumunia, której zbiory sięgną tylko 5,2 mln ton (wobec 10,4 mln ton w roku ubiegłym) oraz Węgry – 5,6 mln ton (w porównaniu z 8 mln t. z roku 2011).
Wobec tak drastycznych prognoz zbiorów kukurydzy, celem uniknięcia bardzo drogiego importu, unijni producenci pasz będą zmuszeni sięgnąć po jęczmień i pszenicę, zwiększając tym samym presję cenową na tych rynkach.