Debata z przewodniczącym Komisji José Manuelem Barroso i irlandzką minister ds. europejskich Lucindą Creighton to przyczynek Parlamentu do unijnego szczytu budżetowego, 7 -8 lutego w Brukseli.
Posłowie wezwali szefów państw i rządów spotkających się w tym tygodniu do wypracowania takiego porozumienia w sprawie budżetu UE na lata 2014-2020, które zapewni wystarczającą ilość środków do wypełnienia podjętych zobowiązań, ale również wystarczającą elastyczność do radzenia sobie z nieoczekiwanymi problemami. Wieloletni budżet UE nie może być ustanowiony bez zgody Parlamentu Europejskiego.
W trakcie debaty kilkoro posłów krytykowało rządy za próby cięć w budżetowym wniosku Komisji bez oglądania się na konsekwencje - Wszystkie cięcia są ze szkodą dla innowacji, zrównoważonego rozwoju, dalszych badań i bezrobotnej młodzieży. To właśnie w nich uderza cięcia. Czy to ma być odpowiedzialne? Czy można to uzasadnić? - pytała Rebecca Harms.
Elastyczność pozwalająca radzić sobie z niespodziewanym
Wieloletni budżet (znany również jako perspektywa finansowa albo wieloletnie ramy finansowe) ustanawia ograniczenia w wydatkach UE, dla każdego roku i z podziałem na tytuły, na cały siedmioletni okres budżetowy. Kiedy Parlament i państwa członkowskie dojdą do porozumienia w sprawie rocznych budżetów UE, muszą przestrzegać ograniczeń zawartych w wieloletnim budżecie. Wielu posłów przekonywało, że kryzys gospodarzy w żaden sposób nie może powstrzymywać UE od przyjęcia bardziej ambitnego budżetu, tym bardziej, że nie wiemy, kiedy tak naprawdę się skończy - Nie powinniśmy akceptować oszczędnego budżetu na siedem lat. Jeśli to zrobimy akceptujemy również fakt, że kryzys będzie trwał w nieskończoność. Nie jesteśmy aż takimi pesymistami - powiedział Joseph Daul.
Kilkoro posłów apelowało o zwiększenie możliwości przenoszenia środków między poszczególnymi liniami budżetowymi i z roku na rok, a także o przegląd śródokresowy wieloletniego budżetu - "Proponuję "klauzulę wygaśnięcia", która wymaga od nas nowej zgody po trzech latach na kontynuację budżetu przez kolejne cztery lata", powiedział Guy Verhofstadt.
Nie zmuszajcie UE do nielegalnego deficytu
Niektórzy wyrażali zaniepokojenie propozycjami umożliwiającymi coraz większe rozchodzenie się zobowiązań i rzeczywistych wydatków (pieniędzy potrzebnych na spłatę rachunków, wynikających ze złożonych zobowiązań).
Przewodniczący Parlamentu Martin Schulz powiedział, że nie podpisze żadnej decyzji w sprawie budżetu, która prowadzi do deficytu - Nie zrobię tego. Nawet, jeśli będzie mnie nakłaniał Parlament, nie zrobię tego, ponieważ jest to decyzja niezgodna z prawem. Traktaty zobowiązują nas do równoważenia budżetem - zaznaczył.
Nowe źródła dochodów UE zmniejszą presję ciążącą na krajowych budżetach
Posłom nie podoba się licytacja żądań przywódców państw członkowskich dotyczących wyjątków, rabatów lub wykluczeń korzystnych tylko dla siebie. Finansowanie budżetu UE z nowych "własnych źródeł" bardziej niż z bezpośrednich składek z krajowych budżetów mogłoby to zakończyć.
Niektórzy posłowie twierdzą, że mniejszy, ale zreformowany budżet mógłby sprawdzić się lepiej niż ten obecny - Musimy przestać myśleć, że tylko większy budżet rozwiąże wiele problemów w Europie. Zamiast tego, potrzebujemy lepszego budżetu - powiedział Martin Callanan. Dodał, że państwa członkowskie mogłyby na początek przestać zmuszać Parlament Europejski do obradowania dwanaście razy w roku w Strasburgu - Wiem, że koszty utrzymania budynków są kroplą w morzu, ale jeśli tylko moglibyśmy pozbyć się tego drogiego reliktu przeszłości, zyskalibyśmy ogromny kredyt zaufania - powiedział.
To dopiero początek
- Nie jest tak, że porozumienie w Radzie Europejskiej będzie fait accompli. Po nim rozpoczną się intensywne negocjacje z Parlamentem. Szczyt jest początkiem, a nie końcem procesu - podsumowała minister Creighton. Dodała, że - głosy wzywające o większą elastyczność, ocenę połówkową i własne źródła finansowania budżetu zostały wysłuchane i będą wzięte pod uwagę.