Kategorie
Zobacz również tu
-
Ceny zbóż w kraju (8.12.2024)
2024-12-17
Poznaj produkty
-
Łyżka prosta seria 200
2012-01-05 -
Walce do kiszonki FORTSCHRITT
2020-05-28 -
Wyposażenie chlewni - hodowla tuczników
2014-07-10 -
System magazynowy Unibin
2014-01-08 -
Ładowarka kołowa GIANT V5003T X-TRA
2015-04-22
W 2040 roku po światowych ulicach może jeździć 100 mln elektrycznych samochodów. Za 10 lat ich ceny powinny zacząć się zrównywać z cenami tradycyjnych aut
Za mniej więcej 10 lat ceny samochodów elektrycznych zaczną się zrównywać z cenami tradycyjnych aut – oceniają eksperci Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych. Obecnie tylko 12 proc. Polaków badanych przez ORPA rozważa zakup takiego auta, a główną barierą jest właśnie wysoki koszt zakupu. Dzięki spadającej cenie i niskim kosztom eksploatacji udział samochodów elektrycznych w sprzedaży do 2040 roku może jednak przekroczyć 50 proc. To szansa dla Polski, która może się stać zapleczem dla firm produkujących komponenty związane z produkcją samochodów elektrycznych.
– Rynek samochodów elektrycznych w Polsce jest na samym początku drogi, która jest bardzo obiecująca. Jak pokazują nam przykłady z całego świata, jest to kierunek, w którym będzie podążała motoryzacja. Eksperci nie mają wątpliwości, że liczba samochodów elektrycznych na drogach globalnie będzie się zwiększała z roku na rok – podkreślił Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.
Pod koniec 2016 roku na świecie było prawie 2 mln samochodów elektrycznych (dane Międzynarodowej Agencji Energii), a według różnych prognoz w latach 2030–2040 może być ich już 100 mln.
W Polsce było to 556 i ponad 9,8 tys. pojazdów. Łącznie po polskich drogach jeździ niespełna 2 tys. samochodów elektrycznych. Rządowa Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju zakłada, że do 2025 roku po polskich drogach ma jeździć nawet milion pojazdów elektrycznych, które będą w sumie zużywać około 4 TWh energii rocznie.
– Polaków do zakupu pojazdu elektrycznego obecnie zniechęca cena, co jest absolutnie zrozumiałe. Dlatego takich pojazdów w Polsce sprzedaje się jeszcze bardzo mało. Wraz ze zwiększaniem sprzedaży ich cena będzie malała – ocenił Maciej Mazur.
90 proc. polskich kierowców jest zainteresowanych samochodami elektrycznymi, a 70 proc. z nich uważa, że elektromobilność to przyszłość motoryzacji. Doceniają niższe koszty w eksploatacji (61 proc.) i niższą awaryjność (30 proc.). Mimo to tylko 12 proc. rozważa zakup samochodu elektrycznego. Jedyną przeszkodą może być cena.
– Cena baterii, która jest kluczowym komponentem samochodu elektrycznego i stanowi 40–50 proc. wartości samochodu, z roku na rok spada. W latach 2010–2016 spadła o 80 proc., dzięki czemu ceny samochodów są coraz niższe. W ramach Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych szacujemy, że ceny w Polsce zaczną się zrównywać z samochodami tradycyjnymi w latach 2026–2029, a gdy samochód elektryczny będzie w porównywalnej cenie do tradycyjnego, to wszystkie przewagi będą po jego stronie – przekonywał dyrektor zarządzający PSPA.
Warto podkreślić, że około 2030 roku różnice między samochodami elektrycznymi a tradycyjnymi będą raczej niewidoczne. To sprawi, że ze względu na niższe koszty eksploatacji samochody elektryczne zaczną wypierać z rynku te tradycyjne. Już teraz na rynkach Europy Zachodniej, w Stanach Zjednoczonych czy w Chinach samochody elektryczne stają się coraz bardziej popularne.
Czytaj dalej na następnej stronie...