Według doniesień archeologów pierwsze zorganizowane wysypiska śmieci pojawiły się na Krecie. W kulturze minojskiej (kreteńskiej) - jednej z najstarszych cywilizacji epoki brązu w obszarze Morza Śródziemnego, odpady były wyrzucane do wykopanych w ziemi dziur i przysypywane kolejnymi warstwami piasku. Już w starożytnych miastach do składowania śmieci wykorzystywano także okopy lub wyschnięte studnie. Już w tamtych czasach odpady wyrzucano bezpośrednio na ulicę, albo do rzek, co było zagrożeniem dla zdrowia, bowiem w taki sposób rozprzestrzeniało się wiele epidemii starożytnego świata. Nie bez znaczenia było to dla estetyki i nosów mieszkańców miast, bowiem zwyczajnie w miastach cuchnęło, jeśli dodamy do tego jeszcze wysoką temperaturę, to możemy sobie wyobrazić okropny fetor unoszący się nad dużymi skupiskami ludzkimi w tamtych czasach.
Dlatego też około V wieku p.n.e. w Atenach wydano pierwszy dekret zobowiązujący mieszkańców miasta do wyrzucania śmieci do specjalnie do tego celu przygotowanych miejsc, usytuowanych w odległości przynajmniej półtora kilometra od miejskich murów. Podobne reguły obowiązywały w Rzymie, gdzie każdy obywatel był zobligowany do utrzymywania w czystości fragmentu ulicy przed własnym domem.
W średniowieczu, wraz ze wzrostem liczby ludności, kwestia śmieci stała się jeszcze bardziej problematyczną, bowiem większość nieczystości i odpadów była wyrzucana na ulice. W konsekwencji takiego postępowania wybuchały epidemie, które zbierały obfite śmiertelne żniwo, uśmiercając miliony osób. Taki stan rzeczy spowodował, że z czasem w wielu miastach zachodniej Europy zaczęto czyścić ulice i studnie. Włodarze miast zaczęli wprowadzać pierwsze zakazy wyrzucania odpadów do rynsztoków, studni i strumieni. Ograniczono również hodowlę zwierząt gospodarskich w obrębie granic miasta. Nie było to jednak jeszcze wykształcenie w ludziach pewnej świadomości zagrożeń, a jedynie egzekwowanie za pomocą kar pewnych nawyków. Dosyć późno daje się zaobserwować postęp w tej kwestii, bowiem dopiero w XVI wieku w Paryżu i Amsterdamie pojawiają się pierwsze pojemniki na śmieci, a w Berlinie wchodzą w życie przepisy nakazujące zachowanie czystości w miejscach publicznych. Na skutek rozwoju nauki pod koniec XIX wieku wzrosła również społeczna świadomość nierozerwalnego związku higieny ze zdrowiem. Sprawa zmniejszenia ilości oraz właściwego składowania odpadów stała się jedną z priorytetowych kwestii politycznych poruszanych i wykorzystywanych przez wielu ówczesnych polityków. Zaczęto budować spalarnie oraz zakładać wielkie wysypiska śmieci, co niestety w wielu przypadkach wiązało się ze szkodliwym oddziaływaniem na środowisko.
W czasach obecnych szybki rozwój współczesnej cywilizacji oraz wzrastający w zastraszającym tempie poziom konsumpcji generują problem tak ogromnej, że aż niewyobrażalnej ilości odpadów, które są śmiertelnym zagrożeniem dla środowiska oraz zdrowia i życia człowieka. Obecnie niestety głównym sposobem pozbywania się śmieci jest ich składowanie na wysypiskach. Jednak wiele z nich na skutek przepełnienia nie spełnia już swoich funkcji. Poza tym nie jest to dobry sposób na pozbywanie się śmieci.
Zgodnie z raportem Banku Światowego „What a Waste 2.0: A Global Snapshot of Solid Waste Management to 2050”, obecnie każdego roku wytwarza się około 2 mld ton odpadów stałych. Jednak według przewidywań ekspertów, już za 30 lat można spodziewać się produkcji śmieci na poziomie 3,4 mld ton rocznie. Największa roczna produkcja śmieci przypadająca na jednego mieszkańca jest Japonii i wynosi około 1000 kilogramów, natomiast statystyczny Amerykanin produkuje ich około 860 kilogramów. W Europie pierwsze miejsce zajmuje pod tym względem Dania, gdzie wytwarzanych jest 766 kg na mieszkańca, dalej Niemcy, gdzie na osobę przypada około 460 kilogramów odpadów na osobę oraz Francuzi i Włosi z produkcją około 300-350 kilogramów na mieszkańca. W Polsce roczna produkcja odpadów przypadająca na jednego mieszkańca wynosi od 250 do nieco ponad 300 kilogramów, co stanowi około 67 proc. średniej unijnej oraz 43 proc. tego, co wytwarza największy producent śmieci w UE czyli Dania. W Polsce najwięcej śmieci, jak wynika ze statystyk wytwarzają mieszkańcy województwa dolnośląskiego (394 kg/os.), a najmniej świętokrzyskiego (201 kg/os.).
Niestety spora część światowych śmieci trafia bezpośrednio do mórz i oceanów, czego przykładem jest dryfująca w północnej części Oceanu Spokojnego pomiędzy Kalifornią a Hawajami wyspa składająca się z odpadów, głównie tworzyw sztucznych. Śmieciowa wyspa, dewastująca ekosystemy i przyczyniająca się corocznie do śmierci ponad miliona ptaków i ssaków, powstała na skutek działania prądów oceanicznych.
Ludzkość produkuje codziennie ogromne ilości śmieci. Na co dzień tego nie widzimy. Dopiero, gdy powstaje problem z ich usuwaniem np. z powodu strajku pracowników oczyszczania miast ludzie zaczynają dostrzegać niewyobrażalne ilości śmieci zalegające na ulicach. Tutaj przykładem może być Neapol, gdzie w 2007 roku na skutek strajku pracowników oczyszczania miasta odpady zalegały na ulicach, stwarzając duże zagrożenie wybuchu epidemii.
Z podobnym problemem borykał się także Nowy Jork. Od bardzo wielu lat odpady nowojorczyków były składowane na wysypisku Fresh Kills, znajdującym się w granicach miasta. W 2001 roku zostało ono zamknięte z powodu przepełnienia i niespełniania standardów środowiskowych. Wysypisko jest tak duże, że podobnie jak Mur Chiński i widać je z kosmosu. Współczesne miasto Meksyk dziś nie przypomina pięknej krainy otoczonej dziewiczą przyrodą i krystalicznymi rzekami, którą było jeszcze 5 tysięcy lat temu. Obecnie, w tej trzeciej pod względem wielkości aglomeracji świata, ludzie produkują dziennie ponad 20 tysięcy ton odpadów. Wysypiska są zamykane, ponieważ nie są w stanie pomieścić zwożonych do nich nieczystości, kanały ściekowe są przepełnione, a śmieci zalegają na ulicach. Miasto jest brudne i śmierdzące.
Od kilkunastu lat europejskim symbolem dbałości o środowisko jest Szwecja. Położono tutaj nacisk na edukację ekologiczną, która rozpoczyna się już w wieku przedszkolnym. Dzieci od najmłodszych lat uczą się jak żyć nie szkodząc środowisku. Recykling przynosi nie tylko korzyści dla przyrody, ale także daje wymierne korzyści finansowe. Szwedzi nie tylko skrupulatnie zbierają swoje odpady, ale skupują je także od Norwegów i Holendrów, by potem wykorzystać jako surowiec energetyczny. Z kolei w Japonii śmieci traktowane są jak pewnego rodzaju dobro narodowe. W stolicy tego kraju prawie wszystkie nieczystości są poddawane procesowi recyklingu, ponownie przetwarzane i wykorzystywane.
Czy tak jest w rzeczywistości, że spora część odpadów jest przetwarzana i wykorzystywana. Można mieć tutaj wątpliwości, zwłaszcza po donosach o nielegalnym przemycie śmieci do różnych krajów, niestety także do Polski. Według ONZ przemycane odpady najczęściej pochodzą z krajów najbogatszych (państwa UE, USA, Japonia, Australia) i są transportowane do krajów Afryki oraz Azji.
Problem śmieci to nie tylko ich olbrzymia produkcja, ale także odpowiednia segregacja, która jest niezbędna przy ponownym ich wykorzystywaniu. W naszym kraju ponad 30 proc. osób nie podejmuje działań wspierających recykling. Tak wynika z badania ARC Rynek i Opinia i FOB z 2019 roku. Najczęściej jako powód braku segregacji wymieniany jest brak miejsca w domu (23 proc.) oraz brak odpowiednich pojemników w okolicy (19 proc.), istotnym czynnikiem jest też brak chęci (16 proc.) i czasu (15 proc.). Jednym ze skutecznych sposobów minimalizacji odpadów jest niewyrzucanie żywności. Rocznie przeciętny Polak marnuje 247 kg na osobę (wobec 173 kg średniej w UE).
Dlatego dzisiaj odpowiedzialne gospodarowanie odpadami to jedno z największych wyzwań XXI wieku, dotyczące całego świata! Jednym ze sposobów radzenia sobie z rosnącą produkcją odpadów i nieszkodzenie środowisku jest spalanie ich w nowoczesnych spalarniach. Przykładowo Dania połowę swoich śmieci unieszkodliwia w spalarniach. W Kopenhadze, znajduje się splatania Amager Bakke, która może unieszkodliwić rocznie nawet 400 000 ton odpadów. Oprócz tego, produkowana jest w niej zarówno energia elektryczna jak i cieplna, a jej dach jest słynnym już na całym świecie całorocznym stokiem narciarskim. Nowoczesną instalacją może się pochwalić również Wiedeń. Wiedeńska Spalarnia usytuowana jest zaledwie w odległości ok. 3 km od Katedry św. Szczepana, to jeszcze sama uchodzi za atrakcję turystyczną. Warto zauważyć, że w stolicy Austrii działają łącznie aż trzy spalarnie, których sąsiedztwa mieszkańcy nie zauważają. Podobne obiekty działają również w naszym kraju. Największa, nowoczesna spalarnia w Polsce funkcjonuje w Krakowie. Każdego roku może ona przetworzyć 220 000 ton odpadów. Niewiele mniejsza spalarnia istnieje w Poznaniu.
Miejmy nadzieje, że Świat, Europa i także Polska zajmą się poważnym problem jaki jest wytwarzanie śmieci a potem ich niwelowanie