Autorzy raportu sugerują, iż w takich okolicznościach polska branża rolno-spożywcza musi zapewnić sobie inne motory wzrostu wartości. W najbliższych latach powinny być nimi inwestycje w poprawę wydajności, rozwój produkcji o wyższej wartości dodanej (w tym zagospodarowanie atrakcyjnych nisz rynkowych, takich jak np. segment żywności organicznej), czy też wzmocnienie własnych marek w celu zwiększenia ich międzynarodowej rozpoznawalności. Trudności z dostosowaniem do nowych warunków odczuwać będzie rosnąca liczba firm, czego efektem może być przyspieszona konsolidacja wielu obszarów sektora spożywczego.
Wskazane działania powinny nie tylko poprawiać rentowność firm spożywczych, ale też wzmacniać ich konkurencyjność na międzynarodowych rynkach. Dotyczy to zwłaszcza rynków pozaunijnych, charakteryzujących się wysokim potencjałem rozwojowym, ale też znacznie większymi barierami wejścia dla polskich producentów.
– Eksport poza Unię Europejską wiąże się z konkurowaniem na globalnym rynku. Prym wiodą tam światowe potęgi w produkcji spożywczej takie jak Stany Zjednoczone czy Brazylia. Bez unijnych ceł osłonowych oraz kwot importowych, polskie produkty często przegrywają na nich rywalizację cenową. Barierami są też często ograniczona wiedza na temat odległych rynków oraz wciąż słabo rozwinięte relacje bilateralne na szczeblu rządowym – podkreśla Krzysztof Mrówczyński, kierujący analizami sektorowymi w Departamencie Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao S.A.
Autorzy raportu przeprowadzili analizę 30 najbardziej atrakcyjnych rynków krajów trzecich, wskazując te polskie specjalności eksportowe, w zakresie których polskie firmy wciąż słabo wykorzystują swój potencjał na tle innych eksporterów z UE. Jako jeden z warunków zmiany tej sytuacji w przyszłości wskazują oni jednak zwiększone i skoordynowane wsparcie systemowe dla eksporterów.
- Istotnym wsparciem mogą być wysiłki dyplomatyczne, zmierzające do otwarcia nowych rynków. Ważnym zadaniem dla placówek dyplomatycznych jest też networking, wspierający rozwój kontaktów polskich producentów z zagranicznymi odbiorcami. Często naszym przedsiębiorcom brakuje też wiedzy o specyfice danego regionu, co zwiększa potrzebę rozwoju działalności analitycznej i informacyjnej – zauważa Paweł Kowalski z Banku Pekao S.A.
W raporcie nie brakuje również analizy tego, jak branża przetrwała pierwszą falę kryzysu COVID-19. Okazuje się, że polskie firmy spożywcze poradziły sobie z nią relatywnie dobrze. Spadek eksportu do państw UE udało się zrekompensować silniejszą sprzedażą do krajów trzecich. Na korzyść sektora przemawia fakt, iż popyt na dobra pierwszej potrzeby, do których zalicza się żywność, napoje oraz wyroby tytoniowe, cechuje względna stabilność. Ograniczenia w działalności unijnej branży gastronomicznej mogą jednak negatywnie wpływać na perspektywy segmentów najsilniej uzależnionych od tego kanału sprzedaży, tym bardziej, że ma on istotne przełożenie na polski eksport żywności do Europy Zachodniej.
Pobierz raport „Czas na ekspansję 2.0" autorstwa Bank Pekao S.A.