W latach 2012-2015, czyli przez 4 lata, przeciętne wynagrodzenia w gospodarce narodowej wzrosły realnie o 11 proc. a w latach 2016-2019, czyli również w ciągu 4 lat, wzrost wyniósł 19,4 proc.
– To najwyższy do 30 lat realny wzrost płac w ciągu 1 kadencji – mówiła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.
Średni realny roczny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w latach 2012-2015 wyniósł 2,6 proc., a w latach 2016-2019 – 4,5 proc. To najszybszy średni wzrost od 30 lat.
W ostatnich latach dużo szybciej rośnie też minimalne wynagrodzenie.
– W latach 2010-2015 minimalne wynagrodzenie za pracę wzrosło o 433 zł (z poziomu 1317 zł do 1750 zł), co oznacza wzrost o 33 proc. W latach 2015-2020 minimalne wynagrodzenie za pracę wzrosło o 850 zł (z poziomu 1750 zł do 2600 zł), co oznacza wzrost o 49 proc. – zaznaczyła minister Marlena Maląg.
Pensje rosną szybciej niż ceny
Szefowa resortu rodziny mówiła też, że pomimo obecnego w gospodarce wzrostu cen, wynagrodzenia rosną jeszcze szybciej, co oznacza, że siła nabywcza portfeli Polaków rośnie. W efekcie w 2019 r. mogliśmy kupić więcej takich samych produktów niż w roku 2015.
Ostatnie lata to również pozytywne zmiany na rynku pracy.
– Zlikwidowaliśmy syndrom pierwszej dniówki. Znieśliśmy przepisy dyskryminujące pracowników ze względu na staż pracy. Od 2017 r. do minimalnej pensji nie wlicza się też dodatku za pracę w nocy – podkreśliła minister Marlena Maląg.
2019 dobrym rokiem na rynku pracy
– Z najświeższych danych BAEL wynika, że w III kw. 2019 r. liczba pracujących osiągnęła rekordowo wysoki poziom, tj. 16,6 mln osób. To wzrost o 385 tys. osób w stosunku do analogicznego okresu 2015 r. – mówiła podczas briefingu prasowego wiceminister Alina Nowak.
Coraz mniej Polaków pozostaje też bez pracy. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu 2019 r. wyniosła 866,4 tys. osób i była o blisko 700 tys. osób mniejsza niż w końcu 2015 roku. To spadek o 44,6 proc. W końcu 2019 r. stopa bezrobocia wyniosła 5,2 proc. i była o 4,5 pkt proc. niższa niż w końcu 2015 roku. Jest to najniższy od 30 lat poziom tego wskaźnika odnotowany w końcu roku. Wynik ten był znacznie lepszy, niż przewidywano w projekcie budżetu na 2019 r. (5,6 proc.).
Renty i emerytury w górę
Minister Marlena Maląg ogłosiła w środę również, że wskaźnik waloryzacji emerytur i rent w 2020 r. wynosi 103,56 proc. To więcej, niż prognozowano. Oznacza to, do emerytów i rencistów trafi więcej pieniędzy.
I tak świadczenia do wysokości 1966,29 zł wzrosną o 70 zł, natomiast świadczenia powyżej tej kwoty wzrosną o wskaźnik waloryzacji – 103,56 proc. Jednocześnie najniższe emerytura wzrośnie o 100 zł – z 1100 zł do 1200 zł, a najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wzrośnie do 900 zł.
Całkowity koszt waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych i innych świadczeń z systemu powszechnego, rolniczego i mundurowego szacowany jest na ok. 9,2 mld zł.