| Autor: redakcja1

W. Dzwonkowski: Producenci wstrzymują się ze sprzedażą ziemniaków. Skoro jest ich mało, to ceny muszą być odpowiednio wysokie

W 2015 roku zbiory ziemniaków, zarówno w Europie Zachodniej, jak i w Polsce są dużo niższe niż w roku minionym - poinformował Wiesław Dzwonkowski z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

W. Dzwonkowski: Producenci wstrzymują się ze sprzedażą ziemniaków. Skoro jest ich mało, to ceny muszą być odpowiednio wysokie

World Potato Markets w swoim raporcie z 22 września opublikował prognozy dotyczące produkcji ziemniaków jadalnych w krajach UE-5 - Niemcy, Francja, Holandia, Belgia i Wielka Brytania. Tym samym może ona wynieść 26 mln ton, a więc o 9,7% poniżej zeszłorocznego poziomu. Szacunki sprzed miesiąca zakładały obniżkę zbiorów ziemniaków o 14%.

 

Najgłębszą zniżkę produkcji, bo o ponad 15% jest przewidywano we Francji, gdzie produkcja ziemniaków jadalnych z głównego zbioru ma wynieść 5,26 mln w wyniku mniejszych o 13% plonów oraz ograniczonego o 2,4% obszaru uprawy.

 

W Wielkiej Brytanii zbiory ziemniaków jadalnych mają być mniejsze o 12,4%, w Belgii o 9,4%, w Holandii o 6,5%, a w Niemczech o 5,9%. Niemieckie Ministerstwo Rolnictwa oraz AMI (Agricultural Market Information Company) w końcu września podało najnowsze prognozy, z których wynika, że produkcja ziemniaków łącznie w Niemczech zmalała w 2015 r. o 15%, do 9,85 mln ton w stosunku do 11,61 mln ton w roku poprzednim. Jest to następstwem ograniczenia powierzchni uprawy o 4,4% i niższych plonów o 11,2%. Najmniejsze obniżki plonów i zbiorów zaobserwowano w Dolnej Saksonii, a udział tego regionu w produkcji ziemniaków w Niemczech przekroczy 50%. Mimo tak sporego spadku produkcji ziemniaków w poszczególnych krajach, ceny są wprawdzie znacząco wyższe niż w roku 2014, ale do rekordowych poziomów jest jeszcze daleko.

 

Zdaniem GUS plony ziemniaków w Polsce w tym roku będą niższe od ubiegłorocznych o 84 dt/ha - 30,1%, a zbiory ocenia się na 6,2 mln t, czyli o 19 % mniej od zbiorów ubiegłorocznych.

 

W związku z tym, areał uprawy, w odniesieniu do roku poprzedniego, zwiększył się o 15% do 320 tys. ha. Zwyżka tej powierzchni miałby nastąpić w sytuacji, gdy w zeszłym sezonie ceny ziemniaków były bardzo niskie, co zwykle skłania rolników do ograniczania obszaru uprawy i co miało miejsce w krajach Europy Zachodniej.

 

Jak zaznacza Wiesław Dzwonkowski, tak znaczący spadek zbiorów utwierdza zdecydowaną większość uczestników rynku ziemniaków jadalnych w przekonaniu, że skoro jest ich mało, to ceny muszą być odpowiednio wysokie. Reakcją wynikającą z takiego myślenia jest dość powszechne wstrzymywanie się producentów ze sprzedażą ziemniaków. Większość z nich nastawia się na długie przechowywanie, wierząc, że nawet ewentualny napływ dużych ilości ziemniaków z importu w warunkach sporego niedoboru nie zahamuje zwyżki cen, która jak dotychczas jest znacznie niższa niżby to wynikało z relacji podażowo-popytowych.



Tagi:
źródło: