Można tylko sobie wyobrazić, jakie myśli przychodzą hodowcom trzody chlewnej do głowy. Ceny drastycznie spadają i zanim afera z dioksynami nie ucichnie, to na poprawę sytuacji chyba nie ma na co liczyć.
Obecnie cena za dowieziony do skupu tucznik oscyluje w granicach 2,80-3,50 złotych za kilogram. Natomiast w ciągu dwóch pierwszych tygodni stycznia tego roku ceny po uboju spadły o 15 procent. Z kolei za parę prosiąt można zapłacić w granicach 80-270 złotych.
Jednakże, pomimo przystępnych cen, zainteresowanych jest niewielu. Poza tym można dodać, że malejąca cena żywca w żaden sposób nie wpłynęła na cenę paszy, która w dalszym ciągu systematycznie rośnie.