Liczby te pokazują, że rzepak to nie tylko surowiec dostarczający najlepszy pod względem cech prozdrowotnych olej roślinny, ale stanowi jednocześnie cenne źródło białka paszowego, które w większości wciąż pozyskujemy z importu.
- Jako Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju wciąż podkreślamy kwestię uprawy rzepaku i istotę krajowego przemysłu tłuszczowego nie tylko w dostarczaniu konsumentom oleju, ale również w kontekście możliwości znacznego oparcia produkcji zwierzęcej w Polsce na lokalnie wytwarzanej śrucie rzepakowej. Zdajemy sobie sprawę z pewnych ograniczeń związanych pełną konwersją żywienia zwierząt gospodarskich na pasze rzepakowe, ale te wciąż duże, niewykorzystane rezerwy, które wynikają wprost z obecnej struktury hodowlanej w Polsce dają możliwości zagospodarowania znacznie większej ilości śruty rzepakowej, podkreślmy nie modyfikowanej genetycznie, w stosunku do obecnego ich zużycia krajowego. Szczególnie widoczny potencjał dostrzegamy w produkcji mlecznej, bydła mięsnego, ale i trzodzie chlewnej. Można więc powiedzieć, że nie musimy więc wywarzać otwartych już drzwi - powiedział Piotr Szysz, Przewodniczący Zespołu roboczego ds. śruty i makuchu PSPO.
Zdaniem Mariusza Szeliga, Prezesa PSPO, w niedawno przyjętej oficjalnie przez kilkanaście krajów członkowskich UE, w tym Polskę, wspólnej deklaracji dotyczącej rozwoju upraw soi w Europie mowa jest jednocześnie wprost o potrzebie wsparcia bardziej efektywnego wykorzystania innych europejskich surowców białka paszowego, wśród których na pierwszym miejscu wymienia się właśnie rzepak. To nie przypadek, zważywszy na już teraz dostępne ilości śruty rzepakowej. Korzystając z najlepszych pod tym względem przykładów z innych krajów, jak choćby Niemcy, gdzie rok 2017 jest już kolejnym jeśli chodzi o budowanie wręcz przewagi wykorzystania śruty rzepakowej nad sojową, Polska może i powinna podjąć intensywne działania w tym kierunku. To szczególnie ważne w obecnym stanie rozwoju uprawy soi w Europie i strukturze jej dostaw rynkowych opartej niemal w całości na imporcie. Liczymy, że z takimi właśnie rekomendacjami dla Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi wyjdzie powołany przez niego już jakiś czas temu specjalny Zespół ds. alternatywnych źródeł białka, w którego pracach PSPO aktywnie uczestniczy.
- Produkcja śruty rzepakowej to dominująca pod względem wolumenowym cześć przetwórstwa nasion rzepaku w Polsce, co naturalnie wynika z właściwości i cech biologicznych tego surowca. Dlatego jako organizacja branżowa czujemy się wręcz w obowiązku, aby przedstawiać jak najszerzej i w jak najbardziej rzetelny sposób informacje dotyczące możliwości jej stosowania, co ma rzecz jasna pomóc w jej popularyzacji wśród krajowych hodowców – powiedział Adam Stępień, Dyrektor Generalny PSPO.