Zapobieganie odporności agrofagów na substancje aktywne to aktualnie jedno z ważniejszych wyzwań współczesnego rolnictwa. Problem dotyczy nie tylko herbicydów. Coraz częściej mamy do czynienia z długimi jesieniami. Zimy są ciepłe i wilgotne. Bezmroźne i prawie bezśnieżne. Infekcje mogą postępować praktycznie cały rok. Ograniczony asortyment fungicydów oraz ryzyko pojawiania się ras grzybów odpornych na zastosowane substancje aktywne utrudniają ochronę rzepaku.
W rozwoju rzepaku istotnym momentem jest wiosenne ruszenie wegetacji. Z uwagi na ciepłą i wilgotną aurę ryzyko porażenia przez grzyby jest wysokie. Tym bardzie, iż wiele chorób zaatakowało plantacje podczas jesieni. Odpowiednia ochrona ujarzmiła patogeny, jednak wiosenna walka z grzybami na wielu plantacjach będzie obligatoryjna. Szczególnie tam, gdzie na początku wegetacji nie przeprowadzono odpowiedniej ochrony. Monitoring plantacji należy rozpocząć już w lutym. Identyfikację zagrożeń ze strony sprawców chorób należy połączyć z oceną przezimowania. Prawidłowa identyfikacja grzybów nie powinna przysporzyć rolnikom problemów. Większym kłopotem jest wybór odpowiedniego środka do ich zwalczania. Unijne restrykcje pozbawiły plantatorów możliwości korzystania z bardzo wielu substancji czynnych, znacząco ograniczając walkę z chorobami i zjawiskiem odporności.
Namnażanie grzybów odpornych jest na ogół wynikiem nieprzemyślanych decyzji dotyczących sposobu ochrony przed chorobami. Wielokrotnie powtarzany przy użyciu tej samej substancji aktywnej zabieg powoduje mnożenie się w populacji osobników na nią odpornych. By przeciwdziałać temu zagrożeniu niezwykle istotne jest, by rotować substancje czynne stosowane do zwalczania sprawców chorób.
W uprawie rzepaku tradycyjnie stosuje się triazole. Służą one do zwalczania przede wszystkim suchej zgnilizny kapustnych i czerni krzyżowych. Dodatkowo pełnią funkcję regulatorów wzrostu. Niszczą błony komórkowe grzybów uniemożliwiając ich rozmnażanie, a w roślinach inicjują przemiany produkcji giberelin i tym samym działają regulująco na wzrost roślin. Są niezwykle skutecznym narzędziem w walce z chorobami i prawidłowym prowadzeniem plantacji rzepaku. Najczęściej w fungicydach znajduje się tebukonazol. To podstawowy składnik budowania profesjonalnych programów ochrony. Warto jednak wybrać produkt, który w swym składzie zawiera także protiokonazol. To silnie działający związek chemiczny, implementowany w profesjonalnych, intensywnych technologiach. To jeden z młodszych triazoli. Przykładem oryginalnej mieszaniny fabrycznej tych dwóch substancji jest Tilmor 240 EC. Służy on do stosowania zapobiegawczego i interwencyjnego w ochronie rzepaku przed chorobami grzybowymi. Dodatkowo stymulująco wpływa na fizjologię rośliny. Działa jak stymulator. Wykazuje korzystny wpływ na rozwój roślin. Formulacja preparatu zapewnia odpowiednią przyczepność i optymalne pokrycie powierzchni roślin.
Jak zatem utrzymać skuteczność najefektywniej działających w rzepaku fungicydów opartych o triazole?
Od lat plantatorzy zmagają się z problemami związanymi z dostępnością środków ochrony roślin o różnych mechanizmach działania na komórki grzybów. Dlatego niezwykle istotne jest, by nie doprowadzać do pojawienia się zjawiska odporności. Należy przemienne stosować fungicydy z substancjami czynnymi należącymi do różnych grup chemicznych. Po stwierdzeniu obniżonej efektywności jego działania w walce z daną chorobą należy zrezygnować ze stosowania preparatu z tą substancją aktywną, aż do momentu, gdy stwierdzi się, że patogen ponownie jest na nią wrażliwy.
Preparaty oparte na triazolach to wciąż jedno z najskuteczniejszych narzędzi w walce z chorobami w rzepaku. Aby efektywnie działały trzeba je umiejętnie stosować. Używać raz w sezonie wegetacyjnym. Koniecznie w zalecanej dawce i w optymalnym terminie. Dodatkowo należy monitorować poziom wrażliwości zwalczanego grzyba. To proste zasady, które do minimum wyeliminują zjawisko odporności i sprawią, że plantacje będą skutecznie zabezpieczone przed pełnym spektrum najczęściej występujących w uprawie rzepaku chorób.
źródło: Gospodarz.pl/Anna Rogowska