Konflikt na Ukrainie może mieć wpływ na polski handel

Rosja i Ukraina są znaczącymi partnerami handlowymi Polski szczególnie w obrębie rynków cukrowniczego i cukierniczego – przypomina FAPA/FAMMU.

Konflikt na Ukrainie może mieć wpływ na polski handel
Do Rosji nadal eksportowane są cukier i słodycze, a Ukraina jest z kolei głównym dostawcą melasy do Polski. Ostatnie wydarzenia na Ukrainie i oraz decyzja Rady Federacji, czyli wyższej izby parlamentu Rosji, która umożliwia użycie Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy, mogą mieć negatywny wpływ na wymianę handlową. Ostatnie dni przyniosły silne osłabienie rubla i hrywny, co nie sprzyja importowi. Może też dojść do zmniejszenia popytu. W aktualnej oraz niepewnej politycznie sytuacji, może być trudniej prowadzić interesy z tymi państwami.
 
Wywóz polskiego cukru do Rosji ulega sporym wahaniom rocznym, w 2012 roku wyniósł 33,1 tys. ton, co stanowiło 6% eksportu ogółem, a wartość wyniosła 15,8 mln euro - 4% udział. Na Ukrainę trafiają nieznaczne ilości cukru z Polski. Sporadycznie i w minimalnych ilościach sprowadzany jest do Polski cukier z tych krajów.
 
Ukraina jest najważniejszym dostawcą melasy do Polski. W 2012 roku przywóz wyniósł 54,1 tys. ton, a więc 81% importu ogółem. Wartość sprowadzonej melasy wyniosła 5,3 mln euro - 74% udział. Surowiec ten nie jest sprowadzany z Rosji, a także nie jest wysyłany do tych dwóch krajów.
 
Rosja jest jednym najważniejszych rynków zbytu dla polskich słodyczy, z wykluczeniem wyrobów cukierniczych bez kakao, jak i tych i zawierające go. W 2012 roku sprzedano do tego kraju prawie 13 tys. ton za 82 mln euro. Stanowiło to odpowiednio 5 i 8% udział w eksporcie słodyczy ogółem. Pod względem wolumenu Rosja jest na czwartym, a wartościowo na trzecim miejscu wśród największych importerów polskich słodyczy. Znaczenie Ukrainy jest dużo mniejsze, gdyż w 2012 roku wywóz wyniósł blisko 3,2 tys. ton za blisko 20 mln euro – dało to odpowiednio 1 i 2% udziału w eksporcie słodyczy. Dostawy słodyczy z Ukrainy i Rosji do Polski są śladowe.


Tagi:
źródło: