Te dwie tendencje nie wpłynęły pozytywnie na rozwój handlowej wymiany towarów mlecznych. Wyniki sprzedaży w stosunku do zeszłego roku wzrosły jedynie o 0,6 proc. W samym jednak styczniu wynik był o wiele wyższy i wynosił 3 procent w stosunku do ubiegłego roku. Postępujący spadek ma wpływ na zmniejszanie się średniej liczby wzrostu. Wyniki te podaje MRiRW.
Przeliczając na polską złotówkę sam eksport zwiększył się o niecałe 10 proc. Przyczyną jest jednak słabsza wartość naszej waluty z roku ubiegłego w danym okresie, kiedy to kształtował się na niższej stawce równej 3,95 (obecnie 4,23). Sam wywóz z naszego kraju towarów takich jak: mleko w proszku, masło, jogurty czy maślanka zmniejszył znacznie, bo nawet o 31% w przypadku masła. W ogólnym rozliczeniu wolumen importu przetworów mleczarskich zmalał o prawie 21 proc. i wynosi 100,4 mln EUR.
Pozytywny może być fakt zwiększenia się eksportu serów. W pierwszych trzech miesiącach br. ich sprzedaż na rynkach zagranicznych zwiększyła się o 15 proc. kiedy to wynik w zeszłym roku wynosił w tym samym sezonie 39,7 tys. ton. Główną przyczyną takiego biegu rzeczy jest chłonięcie tego towaru przez naszych sąsiadów z Niemiec (wzrost o 56 proc.) i Rosji (52 proc.). Te liczby wpływają na ogólny wynik obrotu artykułami mlecznymi, który wynosi obecnie 218,1 mln EUR w przeliczeniu na pierwsze trzy miesiące 2012 roku. W ubiegłym, za ten okres wynik kształtował się na poziomie 188,6 mln EUR. Chcąc przewidzieć dalszy przebieg sytuacji warto wziąć pod uwagę, iż w kwietniu i maju nasza waluta uległa osłabieniu, tak więc spodziewać się można, że w drugim kwartale wyniki eksportowe ulegną poprawie.