Pod koniec listopada br. Komitet ds. Środowiska PE wypowiedział się przeciwko planom Komisji, które wyłączyłyby producentów miodu z obowiązku oznakowania obecności zanieczyszczeń pyłku pochodzącego z roślin zmodyfikowanych genetycznie.
We wrześniu 2012 roku KE zaproponowała zdefiniowanie klasyfikacji pyłku w miodzie jako naturalnego składnika. Wówczas uniknięto by oznakowania: zawiera GMO, jeśli ilość pyłku GMO nieprzekraczałaby 0,9% (naturalna ilość pyłku w miodzie zwykle stanowi około 0,5%).
Eksperci wyrażają pogląd, że badanie miodu będzie skomplikowane i drogie. Stronnictwo „zielonych” w PE wyraziło zadowolenie i głosowanie określiło jako zwycięstwo konsumentów
źródło: Gospodarz.pl/FAMMU/FAPA na podst.: Agra Facts, foto:
Gospodarz.pl