W związku z Brexitem może ucierpieć polski eksport słodyczy i ciastek

W referendum większość Brytyjczyków, bo prawie 52% opowiedziała się za wystąpieniem z UE, czyli tak zwanym Brexitem. Zgodnie z brytyjskim prawem wynik referendum nie jest wiążący, aczkolwiek by kraj wystąpił z UE musi zostać podjęte kilka kroków formalnych.

W związku z Brexitem może ucierpieć polski eksport słodyczy i ciastek
Przyjmuje się, że jeżeli rzeczywiści Wielka Brytania opuści UE, to zajmie to przynajmniej dwa lata. Wydaje się, że strona brytyjska nie miała opracowanych gotowych rozwiązań na wypadek Brexitu, w formie zarysów warunków, na jakich odbywałaby się wymiana handlowa, inwestycyjna, a także przepływ pracowników pomiędzy UE a jej byłym członkiem.
 
Brexit może oznaczać również koniec Zjednoczonego Królestwa, bo Szkocja oficjalnie opowiada się za pozostaniem w UE, być może taką decyzję podjęłaby też Irlandia. Z UE wystąpiłyby więc de facto Anglia i Walia. Aktualnie jest jednak za wcześnie, żeby oceniać konkretne efekty Brexitu, bo nie wiadomo, jaki będzie miał on charakter, kogo dotyczył i czy rzeczywiście nastąpi oraz kiedy.
 
Jak wskazuje FAPA/FAMMU, Wielka Brytania jest obecnie największym skupiskiem polskiej emigracji zarobkowej. Oficjalnie mieszka tam ponad 850 tys. Polaków. Można przyjąć, że pracujący na Wyspach Polacy są siłą napędową dla importu produktów spożywczych z Polski. Na handel z Wielką Brytanią wpływ ma również silna waluta, która pozwala zarabiać na sprzyjającej różnicy kursowej funta szterlinga względem euro. Brytyjczycy są zamożnym narodem i to zapotrzebowanie wewnętrzne nakręca w dużej mierze gospodarkę.
 
Wynik referendum doprowadził do silnej deprecjacji funta, który z dnia na dzień potaniał do najniższego od ponad 30 lat poziomu. To musi odbić się na handlu, a eksport na Wyspy robi się mniej atrakcyjny, gdyż wcześniej można było zejść z ceny, a tę stratę odrobić kursem walut. W Wielkiej Brytanii może zmaleć popyt na żywność, mogą zwiększyć się koszty życia. Mniejsze zakupy ze strony brytyjskich konsumentów to również większa konkurencyjność na rynku wspólnotowym, gdzie zostanie więcej towarów, które wcześniej trafiały na Wyspy. To ewidentne minusy Brexitu, plusy z kolei trudno znaleźć.
 
Wielka Brytania jest dość sporym producentem cukru, ale znajduje się zdecydowanie poza unijną czołówką. Przysługuje jej kwota produkcyjna w wysokości 1,056 mln ton, przy czym są sezony, kiedy rzeczywiście produkcja przekracza ją nawet o 40%. Ponadto, jest ona też głównym importerem netto cukru w UE.
 
Konsumpcja cukru przekracza tu 2 mln ton rocznie. Przedmiotem zakupu jest zazwyczaj 1,1 mln ton cukru. Głównie jest to cukier surowy do rafinacji. Część sprowadzanego cukru, zwykle po rafinacji trafia również do innych krajów unijnych.
 
Polska praktycznie nie handluje cukrem z Wielką Brytanią. Brexit nie powinien mieć wpływu na wyniki handlowe polskiego sektora cukrowniczego. W przypadku UE należy liczyć się z załamaniem przywozy, który trafiał wcześniej na Wyspy. Trzeba też liczyć się z ograniczeniem aktywności brytyjskich firm, które działają w sektorze cukrowniczym, np. jako handlowcy czy pośrednicy, bo najprawdopodobniej zaczną obowiązywać je inne przepisy.

Czytaj dalej na następnej stronie...


Tagi:
źródło: