Jubileusz 50-lecia Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie –...
2024-11-20
Nie ma i nie będzie naszej zgody na sprzedawanie konsumentom imitacji produktów rolnych pod nazwami które są używane dla autentycznych produktów.
- Nie udało się zastrzec nazw produktów mięsnych wyłącznie dla produktów zawierających mięso, ale to nie koniec naszych wysiłków. Po pierwsze, cały czas takie regulacje będą mogły wprowadzać kraje członkowskie. Lobby wegańskiemu i wegetariańskiemu nie udało się tego zablokować. Po drugie, zamierzamy nadal przekonywać do słuszności naszych poglądów, gdyż w przyszłości problem błędnego stosowania zwyczajowych nazw produktów żywnościowych będzie się pogłębiał – mówi Jerzy Wierzbicki z Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.
- Rośnie zagrożenie, że pojawią się produkty zawierające białko zwierzęce, które będą imitować mięso. Ale nie pochodzą ze zwierząt gospodarskich. Tymczasem produkty rolne powinny utrzymać swoje tradycyjne nazwy, a nowe produkty, będące efektem postępu technologicznego, powinny mieć swoje adekwatne nazwy. Inaczej będzie to zwykłe wprowadzanie konsumentów w błąd kosztem rolników – tłumaczy Jerzy Wierzbicki z PZPBM.
– To produkty rolne mają swoje sprawdzone miejsce w zrównoważonej diecie. Czy ich imitacje są dla nas bezpieczne na dłuższą metę to czas pokaże. Dlatego trzeba teraz działać szerzej i przekonywać Komisję Europejską oraz Parlament Europejski, żeby zacząć odpowiednio chronić nazwy produktów rolnych. Dlatego czeka nasz dłuższa kampania informacyjna i lobbingowa – podsumowuje Jerzy Wierzbicki z PZPBM.