Kategorie
Zobacz również tu
-
Ceny zbóż w kraju (8.12.2024)
2024-12-17
Poznaj produkty
-
Półautomat spawalniczy SPAW MIG 210/2 WP
2011-05-11 -
NOWY Pług do śniegu do WÓZKA WIDŁOWEGO
2011-11-02 -
Agregat uprawowo siewny, lekki Milan S
2020-06-16 -
Cyklo-wentylatory
2014-01-21
Szkody łowieckie – kto, komu i za co?
Odpowiedzialność dzierżawców i zarządców obwodów łowieckich dotyczy szkód wyrządzonych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny.
Wiedząc już kto i za co wypłaca odszkodowanie, możemy przyjrzeć się kwestii komu i kiedy takie odszkodowanie przysługuje. Otóż zgodnie z przywołanymi przepisami Prawa łowieckiego poszkodowanym jest właściciel lub posiadacz gruntu, który to zobowiązany jest między innymi do skutecznego zgłoszenia szkody. Zgłoszenia takie powinno mieć formę pisemną i wpłynąć w terminie 3 dni od dnia stwierdzenia szkody. Wyjątkiem są tutaj szkody wyrządzone w sadach, te należy zgłosić w terminie 14 dni od ich powstania z jednoczesnym określeniem liczby uszkodzonych drzew. Prawidłowe zgłoszenie szkody otwiera procedurę jej likwidacji przez osobę uprawnioną. W tym miejscu warto jednak przywołać jeszcze jeden artykuł prawa łowieckiego, wykluczający odpowiedzialność za szkody w szczególnych przypadkach. Z treści art. 48 wynika, że odszkodowanie nie przysługuje:
- osobom, którym przydzielono grunty stanowiące własność Skarbu Państwa jako deputaty rolne na gruntach leśnych;
- posiadaczom uszkodzonych upraw lub płodów rolnych, którzy nie dokonali ich sprzętu w terminie 14 dni od dnia zakończenia okresu zbioru tego gatunku roślin w danym regionie, określonego przez sejmik województwa w drodze uchwały;
- posiadaczom uszkodzonych upraw lub plonów rolnych, którzy nie wyrazili zgody na budowę przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego urządzeń lub wykonywanie zabiegów zapobiegających szkodom;
- za szkody nieprzekraczające wartości 100kg żyta w przeliczeniu na 1 hektar uprawy;
- za szkody powstałe w płodach złożonych w sterty, stogi i kopce, w bezpośrednim sąsiedztwie lasu;
- za szkody w uprawach rolnych założonych z rażącym naruszeniem zasad agrotechnicznych.
W przywołanych przepisach pojawia się pojęcie „uprawy rolnej”, należy pamiętać, że nie zawsze mamy do czynienia z uprawą rolną. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego istotne jest aby uprawa prowadzona była na gruncie rolnym, tylko wtedy będziemy mogli mówić o „uprawie rolnej” a co za tym idzie możliwe będzie uzyskanie odszkodowania za ewentualne szkody łowieckie w niej wyrządzone.
Wspólny interes
Wnioski jakie nasuwają się z analizy zapisów ustawy i rozporządzenia są takie, że lepiej zapobiegać szkodom, niż zmagać się z ich likwidacją. Ustawodawca z jednej strony ceduje odpowiedzialność za szkody powodowane przez zwierzynę, która z mocy ustawy jest własnością Skarbu Państwa, na myśliwych, których rolą jest prawidłowe gospodarowanie populacjami zwierząt łownych, względnie na inne organy, z drugiej zaś strony określa szereg ograniczeń odpowiedzialności w niektórych przypadkach uciekając od problemu odszkodowań całkowicie. Taka sytuacja, czasami stawia myśliwych i rolników w sytuacjach konfliktowych.
Na szczęście w skali kraju, przy całkowitej wysokości wypłacanych corocznie odszkodowań na poziomie 70 mln. złotych, sytuacji naprawdę konfliktowych jest stosukowo niewiele. I wcale nie dlatego, że ustawodawca dość ogólnikowo zapisał w ustawie słynny już art. 47 zobowiązujący właścicieli i posiadaczy gruntów do współdziałania z dzierżawcami i zarządcami obwodów w zabezpieczaniu upraw przed szkodami ale dlatego, że doskonale rozumiemy, że w dobrze pojętym interesie jednych i drugich leży racjonalne gospodarowanie tak w polu jak i w lesie.