Ścierniska płoną przede wszystkim późnym latem i jesienią, natomiast wiosną rośnie zagrożenie pożarowe związane z wypalaniem traw. Szkody dla ekosystemów pól, łąk i pastwisk są oczywiste i ogromne. Należy wiedzieć, że ten proceder jest niezgodny z prawem i grożą za niego surowe sankcje karne a także odebranie części lub całości dopłat.
Zgodnie z przepisami za usuwanie roślinności przez wypalanie z gruntów rolnych, obszarów kolejowych, pasów przydrożnych, trzcinowisk lub szuwarów grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 30 000 zł. Co więcej, jeśli dojdzie do pożaru, który sprowadzi zagrożenie utraty zdrowia lub życia wielu osób albo spowoduje zniszczenie mienia wielkich rozmiarów, sprawca może zostać pozbawiony wolności nawet na 10 lat.
Oprócz wspomnianych sankcji rolnikowi, któremu zostanie udowodnione takie podpalenie a jest beneficjentem płatności bezpośrednich i obszarowych, grożą konsekwencje ze strony Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w postaci redukcji dopłat lub ich odebrania. Od 2015 r. ARiMR nałożyła sankcje finansowe na 156 rolników, a 18 gospodarzy w ogóle nie otrzymało spodziewanego dofinansowania.
źródło: Gospodarz.pl/ARiMR foto:
sxc.hu