Zmiany w systemie szacowania szkód łowieckich polegające na wprowadzeniu zespołów szacujących oraz odwołań od szacowań przeprowadzanych przez te zespoły nie spowodowały znaczącego poprawienia się sytuacji. Z drugiej strony przez okres czterech lat funkcjonowania procedury odwoławczej przed nadleśnictwami ujawniły się jej mankamenty wynikające przede wszystkim z nieprzemyślanych rozwiązań prawnych pozostawiających poza regulacją rozliczne stany faktyczne. Z przyczyn oczywistych procedury odwoławcze wydłużyły też proces odszkodowawczy nie eliminując przy tym podstawowego problemu – czasu jaki upływa pomiędzy powstaniem szkody a wypłaceniem odszkodowania oraz narastającej niechęci rolników do myśliwych i vice versa.
Nowelizacja Prawa łowieckiego z roku 2018 wprowadziła solidarną odpowiedzialność Polskiego Związku Łowieckiego za nieuregulowane w terminie przez koła łowieckie zobowiązania z tytułu szkód łowieckich. Aktualnie praktycznie we wszystkich procesach sądowych o zapłatę pozywany jest prócz koła łowieckiego także Polski Związek Łowiecki. W praktyce sprowadza się to do tego, że za szkody łowieckie wyrządzone i nierozliczone na terenie obwodu łowieckiego w np. Polsce zachodniej zapłacą wszyscy myśliwi, gdyż to z ich składek wnoszonych na rzecz Polskiego Związku Łowieckiego odszkodowania te zostaną zapłacone. Co prawda ustawodawca przewidział możliwość zwrotnego dochodzenia wypłaconych przez Związek kwot, ale możliwość ta jest w istocie iluzoryczna. Skoro bowiem koło łowieckie nie zapłaciło za szkody to znaczy, że nie miało na to środków. Jeśli nie ma środków na wypłatę szkód, to tym bardziej nie będzie ich miało w kontekście rozliczeń z Polskim Związkiem Łowieckim. To samo dotyczy odpowiedzialności członków zarządów kół łowieckich za zobowiązania z tytułu szkód łowieckich pokrytych przez Polski Związek Łowiecki. Ich odpowiedzialność będzie wyłączona wówczas gdy wykażą brak winy w nieuregulowaniu odszkodowań łowieckich. Decyzje będą tu podejmować sądy, co oznacza że Związek każdorazowo zmuszony będzie pozywać członków zarządów kół łowieckich ponosząc koszty procesu sądowego, bez gwarancji wygrania sprawy i tego, że środki wypłacone na szkody łowieckie danego koła zostaną zwrócone do kasy Związku.
Powyższy problem był przedmiotem wielokrotnych rozmów z Ministerstwem Klimatu i Środowiska oraz opracowanych przez Związek propozycji zmian legislacyjnych. Proponowano m.in. przebudowę procedur odszkodowawczych przy zachowaniu aktualnego modelu odpowiedzialności za te szkody oraz wprowadzenie odpowiedzialności subsydiarnej Związku w miejsce odpowiedzialności solidarnej. Na chwilę obecną żadne postulaty Związku z tym zakresie nie zostały przez ustawodawcę uwzględnione.
Skoro nie ma realnej możliwości zmiany modelu odszkodowań łowieckich eliminującego wady systemu aktualnie funkcjonującego pozostaje wypracowanie takich rozwiązań, które będą ograniczać konflikty pomiędzy rolnikami i myśliwymi, a jednocześnie pozwolą rozwiązać problem płynności finansowej Związku, czyli de facto wszystkich zrzeszonych w nim myśliwych. Jest bowiem jasne, że Związku nie stać na pokrywanie wszystkich szkód łowieckich.
Zarząd Główny zaproponował Krajowej Radzie Izb Rolniczych współpracę przy powołaniu Sądu Arbitrażowego w Sprawach Szkód Łowieckich.
Przepisy Kodeksu postępowania cywilnego dopuszczają możliwość arbitrażu w każdym sporze o prawa majątkowe, z wyjątkiem spraw o alimenty. Oznacza to, że sprawy o zapłatę odszkodowań łowieckich mogą być przedmiotem arbitrażu. Istotą sądownictwa polubownego (arbitrażowego) jest jego maksymalne odformalizowanie, a jednocześnie maksymalna profesjonalizacja orzekania. W efekcie zainteresowane strony mogą poddać zaistniały spór co do zasadności odszkodowania i jego wysokości nie zawodowemu sędziemu, który i tak zmuszony jest zasięgnąć opinii biegłego z zakresu szkód łowieckich, ale od razu biegłemu, który wystąpi w sprawie w połączonej roli biegłego, mediatora i sędziego czyli arbitra. Skróci to w sposób oczywisty drogę dochodzenia do ustalenia czy w danym stanie faktycznym odszkodowanie jest należne, a jeśli tak to w jakiej wysokości. Wyrok sądu polubownego nie podlega zaskarżeniu do drugiej instancji. Tym samym zostaje wyłączona procedura odwoławcza i związany z tym czas rozpatrzenia apelacji. Z drugiej strony wyrok sądu polubownego jest tytułem egzekucyjnym.
Jedynym warunkiem prawnym aby sąd polubowny mógł orzekać w danej sprawie jest zgoda stron sporu na poddanie się arbitrażowi. W przypadku szkód łowieckich zgodę tę wyrażaliby poszkodowany rolnik i zobowiązane do zapłaty odszkodowania koło łowieckie. Tu właśnie swoją rolę do odegrania mają dwie organizacje współtworzące Sąd Arbitrażowy w Sprawach Szkód Łowieckich czyli Krajowa Rada Izb Rolniczych i Polski Związek Łowiecki. Dzięki promowaniu przez nie możliwości polubownego rozpatrywania sporów osiągnięto by szereg istotnych celów, zaś przede wszystkim ograniczono by spory rolników z myśliwymi. Żadna z tych organizacji nie jest w stanie przekonać do polubownego rozpatrywania sporów członków drugiej organizacji. Może natomiast przekonać członków własnych. Dlatego właśnie wspólne działanie Krajowej Rady Izb Rolniczych i Polskiego Związku Łowieckiego znalazło uzasadnienie i wyraz w wynegocjowanym porozumieniu obu tych organizacji. Połączony autorytet Krajowej Rady Izb Rolniczych i Polskiego Związku Łowieckiego gwarantuje rolnikom i myśliwym to, że spór przez Sądem Arbitrażowym zostanie rozpatrzony szybko i profesjonalnie.
Sąd Arbitrażowy w Sprawach Szkód Łowieckich będzie działał na podstawie regulaminu wypracowanego przez Krajową Radę Izb Rolniczych i Polski Związek Łowiecki. Obie organizacje będą sprawować wspólnie nadzór nad Sądem poprzez Radę Sądu Arbitrażowego. Zgodnie z zawartym porozumieniem arbitrami w sądzie będą mogły być osoby mające niezbędną wiedzę i doświadczenie w zakresie szacowania szkód łowieckich. Na listę arbitrów będą mogli wpisywać się m.in. biegli sądowi, rzeczoznawcy szacujący na bieżąco szkody, prawnicy wyspecjalizowani w sprawach z zakresu szkód łowieckich. Wyroki Sądu zapadać będą w składzie trzyosobowym; każdej ze stron zapewnia się prawo wyborów arbitra z jawnej listy, trzeci arbiter będzie losowany. Rolą arbitrów będzie przeanalizowanie dokumentacji sprawy i ocena danych zebranych podczas szacowań. Jako, że arbitrami będą eksperci z zakresu szacowania szkód łowieckich ich ocena nie będzie wymagała zasięgania opinii biegłych, co jest codziennością w sporach sądowych. Poprzez maksymalne odformalizowanie procedury dowodowej, przy jednoczesnej gwarancji praw stron postępowania, dojście do wyroku będzie relatywnie szybkie w stosunku do wielomiesięcznego sporu sądowego. Co więcej - rozpatrzenie sprawy będzie znacząco tańsze dla stron sporu. Uczestnicy arbitrażu nie będą bowiem ponosić wysokich kosztów sądowych (5% wartości przedmiotu sporu za daną instancję) gdyż opłaty w sądzie polubownym będą znacząco niższe. Wyeliminowane zostaną też w całości koszty opinii biegłych sądowych (średnio 2.000 zł za pojedynczą opinię), gdyż biegłymi będą sami arbitrzy. Strony nie będą też musiały wynajmować pełnomocników procesowych i ponosić kosztów ich wynagrodzenia; udział pełnomocników będzie jednak dopuszczalny. Wyrok arbitrów będzie podlegał wykonaniu w trybie egzekucji komorniczej po nadaniu mu przez sąd klauzuli wykonalności co jest procedurą szybką, tanią i stosunkowo nieskomplikowaną.
Rozpoczęcie działalności Sądu Arbitrażowego w Sprawach Szkód Łowieckich planuje się na przełomie czerwca i lipca 2022 r. tak by umożliwić rolnikom i myśliwym rozstrzygnięcie ewentualnych sporów w zakresie jesiennych szkód łowieckich polubownie i z korzyścią dla obu stron.