W kwietniu 2014 roku FoE opublikowało raport zatytułowany „Kto korzysta z upraw GMO?” w którym ocenia, że mitami powielanymi przez przemysł biotechnologiczny są twierdzenia jakoby uprawy roślin zmodyfikowanych genetycznie owocowały większymi plonami, redukowały koszty produkcji czy rozwiązywałyby problem głodu na świecie – zauważa FAMMU/FAPA.
Raport ukazuje powszechne znieczulenie sektora biotechnologii na dostrzeganie negatywnego wpływu na środowisko oraz rosnące koszty upraw GMO. Dla tych upraw niezbędne jest stosowanie w coraz większej ilości środków ochrony roślin oraz przemysłowy model rolnictwa wielkotowarowego o korporacyjnym charakterze produkcji żywności.
Niemniej jednak większe zużycie herbicydów przekłada się na wzrost odporności chwastów na określoną substancję czynną (np. glifosat). W związku z tym autorzy skłonni są raczej ku metodom produkcji ekologicznej, gdzie zmianowanie czy obecność zadrzewień, gwarantują równowagę i zapewniają poprawę problemu głodu w dalszej perspektywie. Ponadto ostrzegają i wzywają do wzmożenia wspierania małych gospodarstw w Unii w celu lokalnej dystrybucji żywności, a nie produkcji eksportowej.
Dodatkowo zauważają, że produkcja własnych nasion przyczynia się do zmniejszenia kosztów, podobnie jak lokalne rasy bydła oraz wsparcie lokalnych organizacji rolniczych. Zdaniem FoE redukcja spożycia mięsa w krajach zachodnich mogłaby obniżyć zależność od upraw zbóż paszowych używanych do skarmiania zwierząt hodowlanych. Należałoby także zwrócić uwagę na brak wiarygodnych danych o rzeczywistej uprawie GMO na świecie. Obecnie dane te pochodzą zwykle od lobby biotechnologicznego ISAAA, która według FoE korzysta z dotacji firm biotechnologicznych.
źródło: Gospodarz.pl/FAMMU/FAPA na podst.: Agra Facts No 33-14 foto:
sxc.hu