Aby legalnie uprawiać tą roślinę rolnik musi otrzymać zgodę wydawaną przez wójta, burmistrza czy prezydenta, a następnie poddać się kontroli. Te obostrzenia wynikają z ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii.
Niestety to wpłynęło na spadek powierzchni upraw, które w roku 2007 obejmowały areał 1800 hektarów, a w zeszłym roku było to zaledwie 163 hektary. Z kolei w tym roku nie zgłosił się nikt i nic w tym dziwnego, gdyż proces przyznawania pozwolenia dosyć długo trwa, a po nim są jeszcze szczegółowe kontrole, które są także czasochłonne, a zyski ze zbiorów nie przekładają się bezpośrednio na włożony w to wysiłek. Aktualnie w zależności od regionu można otrzymać 2,5-16 złotych za kilogram. To odmiany niskomorfinowych, których wydajność jest niewielka.
Dlatego też na nasz krajowy rynek trafia mak prosto z Czech, gdzie obowiązują łagodniejsze przepisy dotyczące uprawy maku.
Aby móc uprawiać mak lub konopie włókniste rolnik musi podać uprawianą odmianę, numer działki, dołączyć zaświadczenie o niekaralności za przestępstwa wynikające z uprawy konopi albo maku bez zezwolenia.
Poza tym gospodarz uprawiający mak jest zobligowany do zachowania etykiety nabytego maku wraz z fakturami. Również zobowiązany jest do znalezienia kupca posiadającego zezwolenie na prowadzenie skupu i podpisanie z nim kontraktu.