Jubileusz 50-lecia Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie –...
2024-11-20
20 listopada br. Komisja Europejska opublikowała projekt aktu delegowanego doprecyzowującego zakres tzw. „zielonych inwestycji” w rozumieniu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2020/852 z dnia 18 czerwca 2020 r. w sprawie ustanowienia ram ułatwiających zrównoważone inwestycje, zmieniającego rozporządzenie (UE) 2019/2088. Praktyczne stosowanie tego rozporządzenia będzie miało niezwykle istotne znaczenie w ramach realizacji strategii Europejskiego Zielonego Ładu, ponieważ jego celem jest m.in. kwalifikacja działalności pod kątem wspierania przejścia na niskoemisyjną, odporną na zmiany klimatyczne gospodarkę.
- Nie ma żadnego uzasadnienia dla zapisów w akcie delegowanym dyskryminujących zrównoważone biopaliwa z surowców rolnych. Ich wycofanie z rynku w perspektywie 2030 roku zostało już dwukrotnie formalnie odrzucone przez Radę UE, najpierw w „dyrektywie ILUC” 2015/1513, a ostatnio w dopiero podlegającej implementacji, także w Polsce, nowej dyrektywie RED2. Realizacja 14% celu OZE w transporcie na 2030 rok jest wręcz niemożliwa bez biopaliw konwencjonalnych, tym bardziej wyższego jego poziomu, który zgodnie ze wstępnymi zapowiedziami KE może ostatecznie wzrosnąć aż do 24% – powiedział Zygmunt Gzyra, Prezes Krajowej Izby Biopaliw.
- Zarówno z formalnego, jak i tym bardziej rynkowego punktu widzenia, potencjalne wdrożenie ograniczeń dla biopaliw z rzepaku czy kukurydzy w finansowaniu inwestycji poprzez rozporządzenie taksonomiczne, przy jednoczesnym podtrzymywaniu ich roli w realizacji celów energetycznych, ale również gospodarczych, co ma szczególnie miejsce w krajowym modelu opartym na rodzimych surowcach rolnych, nie może mieć miejsca, dlatego jako Koalicja wystąpiliśmy już w tej sprawie do Wicepremiera Jarosława Gowina, a także do ministerstw klimatu oraz rolnictwa z wnioskiem o podjęcie działań przez Polskę w celu odrzucenia projektu na poziomie Rady UE. Z naszych informacji wynika, że takie działanie „tylnymi drzwiami” nie podoba się wielu krajom Unii, więc mamy nadzieję, że sprawa zakończy się pozytywnie dla branży i złe zapisy znikną z tego projektu - powiedział Mariusz Szeliga, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.