Nieracjonalne wykorzystanie energii prowadzi do problemów z zanieczyszczeniem środowiska naturalnego, tj. poprzez emisje gazów cieplarnianych oraz do wyczerpywania zasobów surowców energetycznych. Popyt na energię stale się zwiększa, w związku z tym, wśród priorytetów zielonej gospodarki należy wymienić m.in. poprawę efektywności energetycznej oraz racjonalne wykorzystywanie istniejących zasobów energetycznych.
W 2017 r. całkowite zużycie energii pierwotnej wyniosło 103,9 Mtoe i wzrosło zarówno w stosunku do roku poprzedniego, jak i 2000 r. odpowiednio o 4,7% i 15,1%. Wśród nośników energii pierwotnej w 2017 r. przeważał węgiel kamienny i brunatny - 51,9% całkowitego zużycia. Ich udział w ogólnym zużyciu w odniesieniu do 2000 r. zmalał o 12,8 p. proc.
W latach 2001–2017 dynamika całkowitego zużycia energii pierwotnej w gospodarce w porównaniu z 2000 r. przyjmowała wartości powyżej poziomu z roku bazowego (z wyjątkiem 2002 r.). Jednak była ona sporo mniejsza niż tempo wzrostu PKB. Wskazuje to na w miarę zerwanie zależności pomiędzy wzrostem gospodarczym wyrażonym w PKB a zużyciem energii.
Do oceny skuteczności polityki energetycznej kraju można wykorzystać wskaźnik produktywności energii pierwotnej, który stanowi stosunek pomiędzy produktem krajowym brutto w cenach stałych, a całkowitym zużyciem energii pierwotnej. Większa wartość tego wskaźnika wskazuje na niższe zużycie energii do wytworzenia jednostki PKB. Jego wartość w 2017 r. wyniosła 18,80 zł/kgoe i była wyższa w porównaniu do 2016 r. i 2000 r., odpowiednio o 0,6% i 141,1%, co jest zjawiskiem pozytywnym.
Jak wynika z danych Eurostatu, wskaźnik produktywności energii pierwotnej w krajach Unii Europejskiej w 2017 r. osiągnął wartość 8,9 PPS/kgoe. Pośród państw UE charakteryzujących się największą produktywnością energii pierwotnej znalazły się Irlandia, Dania oraz Wielka Brytania. Najmniejszy wskaźnik wystąpił na Malcie, w Estonii oraz w Finlandii. Polska ulokowała się na 17 miejscu wśród 28 krajów członkowskich UE.
W latach 2000–2017 w Polsce dokonały się zmiany w strukturze finalnego zużycia energii, a więc zużywanej przez odbiorców końcowych, czyli wyłącznie na cele energetyczne bez dalszego przetwarzania na inne nośniki energii. W 2017 r. największym konsumentem był sektor transportu z udziałem 31,5%, w dalszej kolejności gospodarstwa domowe – 28,5%, przemysł – 22,8%, usługi – 11,6% oraz rolnictwo – 5,6%.
W porównaniu z 2000 r. największą obniżkę udziału w finalnym zużyciu energii zaobserwowano w przemyśle, co może wynikać m.in. z restrukturyzacji tego sektora oraz wprowadzania nowoczesnych, energooszczędnych technologii. Z kolei największy wzrost udziału w strukturze finalnego zużycia energii wystąpił w transporcie, jako efekt m.in. dynamicznego rozwoju transportu drogowego i usług.
Do oceny efektywności polityki energetycznej kraju mogą także posłużyć wskaźniki energochłonności finalnej, stanowiące relację pomiędzy finalnym zużyciem energii w gospodarce a PKB.
W latach 2000–2015 notowana była systematyczna obniżka wielkości wskaźnika energochłonności finalnej polskiej gospodarki z 76,9 kgoe/tys. zł do 34,2 kgoe/tys. zł, co było zjawiskiem sprzyjającym, ponieważ zmniejszał się udział zużycia energii niezbędnej do wyprodukowania tej samej wielkości PKB. Od 2016 r. zaobserwowano nieznaczny wzrost energochłonności. W 2017 r. wyniósł on 35,6 kgoe/tys. zł, co oznacza, że zwiększył się o 1% w odniesieniu do 2016 r., ale zmalał o 47,4% w porównaniu z 2000 r.
W przypadku gospodarstw domowych, wskaźnik energochłonności finalnej, obrazujący zależność między finalnym zużyciem energii w gospodarstwach domowych a wartością dodaną brutto w cenach stałych wyprodukowaną przez te gospodarstwa, od 2000 r. systematycznie malał z wyjątkiem lat 2010 i 2016.
W 2017 r. ukształtował się on na poziomie 40,6 kgoe/tys. zł i był mniejszy w porównaniu z 2016 r., jak i 2000 r. – odpowiednio o 3,7% i 52,4%. W latach 2001–2016 również w przemyśle widoczne były pozytywne trendy w postaci obniżki wskaźnika energochłonności finalnej, stanowiącej stosunek pomiędzy finalnym zużyciem energii w przemyśle, a jego wartością dodaną brutto w cenach stałych. W 2017 r. wskaźnik ten wyniósł 35,5 kgoe/tys. zł, co oznacza, że w odniesieniu do roku poprzedniego odnotowano jego wzrost o 3,9%, ale w porównaniu z 2001 r. – spadek o 64,4%.