Na parapecie jednego z pomieszczeń biura nadleśnictwa zauważono ptasie gniazdo. Nie dość, że ptaki uwiły gniazdo tak blisko ludzi, to jeszcze zaczęły w nim składać jajka. Samica bez lęku zaczęła je wysiadywać. Leśnicy, zafascynowani możliwością obserwowania lęgu z tak bliska, z ogromną ostrożnością podpatrywali właścicielkę gniazda.
Okazało się, że jajka złożyła samica kwiczoła (Turdus pilaris), czyli niewielkiego ptaka z rodziny drozdowatych. Leśnicy byli świadkami niezwykłego zdarzenia, które dokumentowano każdego dnia.
W gnieździe na parapecie nadleśnictwa zostały złożone cztery bladoniebieskie jaja, a po piętnastu dniach zaczęły wykluwać się młode. Pisklęta czują się świetnie i każdego dnia rosną w oczach. Zapewne niebawem opuszczą gniazdo, jednak leśnicy z Kraśnika mają nadzieję, że kwiczoły jeszcze nie raz wyprowadzą swój lęg pod ich okiem.
Kwiczoły licznie zamieszkują i wyprowadzają lęgi na terenie Polski. Charakteryzuje je trójbarwne upierzenie: szara głowa i kark, brązowy grzbiet i wierzch skrzydeł oraz czarnobrunatny ogon. Na piersi i bokach gęste czarne kreskowanie.
Jak zauważa Barbara Zielińska z Nadleśnictwa Kraśnik, ptaki te coraz liczniej zakładają gniazda w parkach, alejach, sadach i cmentarzach z wysokimi drzewami. Odżywiają się głównie owadami, dżdżownicami, a także owocami i nasionami.
W ciągu roku mogą wyprowadzić dwa lęgi, pierwszy w kwietniu, drugi na przełomie maja i czerwca. Młode karmione są przez obydwoje rodziców. Opuszczają gniazdo po około dwóch tygodniach, będąc jeszcze nielotne. Kwiczoły objęte są ścisłą ochroną gatunkową.