Dla zapewnienia jak najlepszych warunków niedźwiedziom w lasach Podkarpacia, leśnicy podejmują rozmaite działania: zostawiają do naturalnej śmierci stare jodły z potężnymi dziuplami, gdyż – jak stwierdzono – ponad połowa niedźwiedzic wykorzystuje je na założenie gawry.
Pielęgnuje się też stare okazy drzew owocowych ze zdziczałych sadów w nieistniejących bieszczadzkich wsiach, gdyż jabłka i gruszki stanowią przysmak tych zwierząt. Wieszane są tablice o treści „Zakaz wstępu, ostoja zwierzyny”, gdyż niedźwiedzie muszą mieć bezwzględny spokój.
Warto wiedzieć, że bieszczadzkie niedźwiedzie wcale nie przesypiają całej zimy. Kładą się w swych gawrach tylko w okresach tęgich mrozów i przy wysokiej pokrywie śniegu.
Na przełomie stycznia i lutego w gawrach przychodzą na świat młode niedźwiadki, które przez okres zimy są karmione mlekiem matek. Spędzą ten czas w gawrze i dopiero wiosną wyjdą na pierwsze spacery. Młode niedźwiedzie nie wychylają się w tym czasie z ciepłej gawry, stąd rzadkością są obserwacje takich maluchów.
Tuż po urodzeniu młode misie ważą zaledwie 350-700 gramów, ale wiosną potrafią już niezdarnie biegać i bawić się pod czujnym okiem matki. W ciągu kilku miesięcy osiągają wagę ok. 25 kg. Po zejściu śniegu niedźwiedzice wyprowadzają młode na pierwsze spacery.
Ponieważ populacja niedźwiedzi jest coraz liczniejsza, w ostatnich latach dochodzi do wielu spotkań człowieka z drapieżnikiem, zazwyczaj wówczas, gdy człowiek narusza jego terytorium. Spotkania takie często kończy się to obrażeniami zadanymi człowiekowi.
Liczebność niedźwiedzi w lasach Podkarpacia w latach 1950-201
Rok Liczba osobników
-
1950 1
-
1970 20
-
1995 50
-
2000 96
-
2005 110
-
2010 120
-
2013 150
-
2017 200
Niedźwiedzie są szczególnie drażliwe wiosną, zaraz po przebudzeniu. Wielokrotnie z tymi drapieżcami spotykają się leśnicy. Niektórzy traktują je jak dobrych znajomych, ale przestrzegają przed wchodzeniem im w drogę:
– W razie spotkania z niedźwiedziem nie wpadajcie w panikę, nie uciekajcie raptownie, zacznijcie głośno mówić, śpiewać czy też klaskać w dłonie. Zatrzymajcie się w miejscu, możecie też unieść ręce ponad głowę. Jeżeli niedźwiedź nie zniknie w lesie lub zaroślach wycofajcie się spokojnie – doradzają leśnicy, którzy już wielokrotnie spotykali się z niedźwiedziami, zawsze wychodząc z tych spotkań bez szwanku. – Jeśli jest on bardzo blisko, trzeba rzucić się twarzą do ziemi i osłonić dłońmi głowę. Leżącego zazwyczaj zwierzę nie atakuje.
Czytaj dalej na następnej stronie...