Kłoda bartna w Nadleśnictwie Augustów miodem płynąca

Kłodę bartną w Nadleśnictwie Augustów „wydziali” bartnicy z Parku Narodowego Szulgan Tasz w Baszkirii w marcu tego roku. Niespełna trzy miesiące po jej zainstalowaniu przy siedzibie nadleśnictwa zaczęły się pojawiać pierwsze pszczoły. Na Świętego Jana (24 czerwca) kłoda została zasiedlona przez liczną pszczelą rodzinę. Pszczoły wybrały sobie okolicę augustowskiej dzielnicy „Lipowiec”, nazwaną tak od rosnących tu licznie lip. Te nektarodajne drzewa będą zapewniać pszczołom obfitość pożytków.

- Pszczoły są bardzo pożyteczne i to nie tylko z uwagi na miód. Owady zapylają blisko 70 procent roślin - powiedział nadleśniczy Nadleśnictwa Augustów Tadeusz J. Wasilewski.

Czytaj także: „Tradycyjne bartnictwo ratunkiem dzikich pszczół w lasach”

Inicjatywę odtworzenia bartnictwa podjęli leśnicy z RDLP w Białymstoku. Na początku kwietnia tego roku w Nadleśnictwie Augustów odbyło się seminarium inicjujące projekt „Odtworzenie tradycyjnego bartnictwa na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku”. Ponadto, w planach jest odtworzenie tradycyjnego bartnictwa w puszczach: Augustowskiej, Białowieskiej, Knyszyńskiej i Piskiej. Zasadniczym elementem będzie odtworzenie borów bartnych przy współpracy z miejscowymi pszczelarzami. Nadleśnictwo Augustów jest koordynatorem tego projektu.

Czytaj także: Pszczoły zasiedliły tradycyjne barcie

Przygotowanie kłody i barci to element działań mających na celu przywrócenie bartnictwa w lasach. Projekt poddany jest procedurze konkursowej w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. Jeżeli zostanie zaakceptowany, będzie finansowany z tzw. Funduszu Norweskiego: „Tradycyjne bartnictwo ratunkiem dzikich pszczół w lasach".