Pierwsze wraz z huraganowym wiatrem, miało miejsce 23 maja na terenie nadleśnictw Ośno Lubuskie i Rzepin. Grad o średnicy ok. 3 cm zniszczył korony starych drzew, a także dotkliwie uszkodził również uprawy i młodniki. Szkody odnotowano na ok. 800 ha lasu oraz zainwentaryzowano blisko 3,2 tys. m³ wywrotów i złomów.
W ciągu kilku tygodni po gradobiciu najbardziej uszkodzone drzewostany zaczęły powoli obumierać. Niestety, jak wyjaśniają leśnicy, proces obumierania igieł i gałęzi jeszcze się nie zakończył.
Na początku lipca, a dokładnie w dniach 7-9 lipca 2014 roku następne gradobicie oraz silne wiatry powaliły drzewa w nadleśnictwach Dębno i Różańsko. W tym przypadku grad uszkodził drzewa na obszarze 420 ha. Leśnicy zainwentaryzowali również niemal 20 tys. m³ wywrotów i złomów, przy czym najwięcej było to w Nadleśnictwie Bogdaniec – ok. 12 tys. m³, ale tutaj nie wystąpiły szkody od gradu.
Uszkodzone drzewostany, ze względu na zagrożenia ze strony szkodników owadzich i grzybów patogenicznych oraz postępów procesu ich zamierania, cały czas są monitorowane przez służby terenowe w nadleśnictwach.
Leśnicy, w ciągu najbliższych tygodni, będą również musieli zadecydować o tym, jakie prace i na jakim obszarze zostaną wykonane.