Webinarium - Ubezpieczenie upraw rolnych

Niemniej jednak obowiązkowe ubezpieczenie dotyczy jedynie 50% powierzchni tylko tych upraw, które są wymienione w ustawie. Za brak obowiązkowego ubezpieczenia można otrzymać karę w wysokości do 2 euro na hektar, którą to może nałożyć burmistrz czy wójt. Niestety banki, które udzielają kredytów klęskowych wymagają owego ubezpieczenia.

Stawka ubezpieczenia zależy przede wszystkim od rodzaju upraw, jej powierzchni, a także zakresu jej obowiązywania i okresu na jaki ma zostać zawarta. Na podstawie tych wytycznych sporządzana jest wycena upraw i obliczana składka.

Na koniec spotkania pojawiło się mnóstwo pytań odnośnie możliwości ubezpieczenia upraw w kilku towarzystwach, co oczywiście nie jest zabronione w ustawie, chociaż według kodeksu cywilnego jedna uprawa powinna być ubezpieczona przez jedno towarzystwo.

Padło również pytanie odnośnie wypłaty odszkodowania. Jak zauważył nasz ekspert, - wszystko zależy od etapu uprawy, tj. czy szkody są już widoczne, czy można jednoznacznie określić szkody w plonie. W tym wypadku mówi się o ocenie jednoetapowej, ale jeśli ubytki nie są widoczne, gdyż rośliny są jeszcze zbyt małe i w dalszym ciągu rosną, to wtedy warto przeprowadzić kolejną ocenę po jakimś czasie.

Jednakże w trakcie likwidacji szkód powinna być obecna osoba zawierająca ubezpieczenie lub jej pełnomocnik, który jest pełnoletni i zna się na prowadzeniu upraw.

- Natomiast wymagane jest ubezpieczenie całego areału w obrębie całego gatunku upraw w celu uniknięcia nieprzyjemności czy niedomówień. Dlatego też przy wystąpieniu ujemnych skutków przezimowania wypłacana jest kwota ryczałtowa w wysokości określonej podczas zawierania ubezpieczenia - precyzuje ekspert Concordia Polska TUW.
 

Wśród gradu pytań pojawiło się jedno dotyczące najciekawszej uprawy jaka była ubezpieczona. Zdaniem Andrzej Janca – najciekawszą uprawą z jaką ja miałem do czynienia w ostatnim czasie do ubezpieczenia to była plantacja borówki. Plantacja borówki amerykańskiej znajdująca się w okolicach Lublina na powierzchni 127 ha przy sumie ubezpieczenia 70 tys. złotych na hektar. Ta plantacja została ubezpieczona od ryzyka gradobicia i po miesiącu zawarcia umowy ubezpieczenia wystąpiła szkoda. O tyle to było ciekawe, że rolnik, który tą plantację posiada dysponuje tzw. działami antygradowymi. (…) Te działo antygradowe zostało uruchomione na 10 min. przed pojawieniem się komórki gradowej. Sprawnie funkcjonowały. Natomiast wysokość chmury gradowej była tak duża, ze te działa nic nie pomogły. Dokładnie na całej powierzchni plantacji borówki wystąpiła szkoda od 15-40% ubytków w plonie w zależności od odmiany. (…) Wypłacone zostało odszkodowanie na poziomie niespełna 1 mln zł.

Pełen zapis webinarium poświęconego ubezpieczniom upraw rolnych znajdziecie poniżej lub na Gospodarz.tv