Podobne zapisy znajdujemy też w Prognozie oddziaływania na środowisko projektu Programu Operacyjnego „Rybactwo i Morze” (uzupełnienie), w którym zapisano, że celem jest promowanie akwakultury przyjaznej środowisku, poprzez rekompensowanie podmiotom prowadzącym chów i hodowlę ryb stosowania tradycyjnych metod produkcji wspomagających ochronę i poprawę stanu środowiska i zachowanie bioróżnorodności. Podobne zapisy znajdziemy również w Strategii Zrównoważonej Akwakultury 2020, będącej integralną częścią PO Rybactwo i Morze 2014-2020.
Jak wynika z wyżej przedstawionych informacji, środki te nie mają służyć inwestycjom sensu stricte, tylko mają być przeznaczone na usługi środowiskowe świadczone przez hodowców ryb. Te właśnie usługi, przy jednoczesnym ograniczeniu produkcji, wymagają nakładów inwestycyjnych oraz pokrycia dodatkowych kosztów bieżących (wapnowanie, koszenie grobli, koszenie roślinności wynurzonej, produkcji dodatkowych gatunków, utrzymanie ścieżek edukacyjnych,) ponoszonych przez właścicieli oraz dzierżawców stawów. Według danych IRŚ wartość pozaprodukcyjna stawów przewyższa wartość produkcyjną ponad 10-krotnie. Funkcje hydrologiczne (m.in. retencja), ekologiczne (tworzenie siedlisk i bioróżnorodności) i wartości kulturowe wycenione są na prawie 220 tys. zł/ha, natomiast wartość rynkowa 1 ha nie przekracza 20 tys. zł. (K. Turkowski UWM Olsztyn, A. Lirski IRŚ Olsztyn). Rekompensaty wodno-środowiskowe mają na celu zabezpieczenie właśnie funkcji pozaprodukcyjnych, przy jednoczesnym utrzymaniu rentowności prowadzenia gospodarstw przez ich użytkowników.
Podkreślono, że Polska, jako kraj o największej produkcji karpia w Unii Europejskiej – w 2015 r. na poziomie 17750 ton – przyczynia się do zwiększenia spożycia ryb w krajach Unii, przy jednoczesnym wzroście cen. Dla porównania, w tym samym roku dysponowaliśmy 15790 ton pstrągów i innych ryb łososiowatych. (dane z RRW „Rynek Ryb - stan i perspektywy 2016”, nr 25). Karp jest więc rybą o bardzo dużym znaczeniu gospodarczym.
Czytaj dalej na następnej stronie...