Obniżka stóp procentowych?
– Powinniśmy jeszcze trochę obniżyć stopy procentowe, ale ze względu na ryzyko jakie się z tym wiąże, powinniśmy to raczej robić małymi krokami. Myślę, że jest miejsce do obniżki o 100 punktów bazowych, o ile nie będziemy obserwować nowych silnych zaburzeń na rynkach finansowych – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Andrzej Bratkowski, członek Rady Polityki Pieniężnej.
Obecnie stopa referencyjna Narodowego Banku Polskiego jest na najniższym poziomie w historii – 2,0 proc. Rada Polityki Pieniężnej obniżyła ją do tego poziomu w październiku ubiegłego roku. Na posiedzeniach w listopadzie, grudniu i styczniu padały wnioski o dalszą obniżkę stóp, jednak RPP ich nie przyjęła.
Bratkowski argumentuje, że dalsza obniżka stóp procentowych jest jednak niezbędna. Podkreśla, że w sytuacji dużych zaburzeń na rynkach finansowych RPP nie powinna podejmować gwałtownej decyzji i obcinać ich od razu o 100 punktów bazowych, ale cztery kolejne, comiesięczne obniżki po 25 punktów bazowych są potrzebne. Jego zdaniem tylko w ten sposób RPP może pobudzić polską gospodarkę do wyjścia z deflacji.
Walka z deflacją
– Nie mamy danych, które by wskazywały, że z tej deflacji szybko wyjdziemy. Bo żebyśmy mogli szybko wyjść z deflacji, musimy mieć prognozy pokazujące bardzo silny wzrost gospodarczy. Na razie spodziewamy się raczej w najlepszym razie utrzymania wzrostu gospodarczego z 2014 roku, ale to za mało, żebyśmy mogli szybciej zwiększyć inflację. To jest podstawowa informacja, którą teraz bierzemy pod uwagę – wyjaśnia Bratkowski.
Deflacja w ujęciu rok do roku utrzymuje się w Polsce od lipca 2014 r. Spadki cen pogłębiają się coraz bardziej i w grudniu wyniosły już 1,0 proc.
Czytaj dalej na następnej stronie...