Kategorie
Zobacz również tu
-
Ceny zbóż w kraju (8.12.2024)
2024-12-17
Poznaj produkty
-
Łyżka prosta seria 200
2012-01-05 -
Walce do kiszonki FORTSCHRITT
2020-05-28 -
Wyposażenie chlewni - hodowla tuczników
2014-07-10 -
System magazynowy Unibin
2014-01-08 -
Ładowarka kołowa GIANT V5003T X-TRA
2015-04-22
Co dalej z OFE?
Poznaliśmy wstępne plany dotyczące przyszłości OFE, w których pozostało 138 mld złotych oszczędności zgromadzonych przez 16,5 milionów Polaków. Informacje te zawierają ważny przekaz dla inwestorów giełdowych: nie wygląda na to, aby obecny rząd zdecydował się na wariant najgorszy z możliwych - czyli otwartą nacjonalizację akcyjnej części OFE.
Po sobotnich wypowiedziach dotyczących oszczędności zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych, wśród inwestorów giełdowych powiało grozą. Po drugim „skoku” na OFE w funduszach pozostało 137,9 mld złotych (stan na koniec maja 2016 r.), z tego 103 mld zł ulokowanych w akcjach spółek z GPW. To jedna piąta wartości wszystkich spółek krajowych notowanych na warszawskim parkiecie.
W poniedziałek rano wicepremier Mateusz Morawiecki przedstawił prezentację dotyczącą m.in. tego, co się stanie z OFE. – Prezentacja wicepremiera Morawieckiego nie pozostawia złudzeń: OFE w obecnej formie są już historią – twierdzi Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl.
Z prezentacji wicepremiera Morawieckiego wynika, że środki z OFE miałyby być podzielone na dwie pule. Jedna z nich, o wartości 35 mld zł, na co składałyby się „aktywa płynne - inne niż akcje polskich firm”, miałaby być przekazana do Funduszu Rezerwy Demograficznej. Druga, znacznie większa część, o wartości 103 mld zł, z akcjami polskich spółek, przekazana zostałaby do „Otwartych Funduszy Inwestycyjnych Polskich Akcji w ramach IKE”.
– Jeśli przedstawiony powyżej projekt wszedłby w życie (co nie jest jeszcze przesądzone, bo to dopiero wstępna koncepcja), to przynajmniej do końca 2017 roku akcyjna część portfela OFE powinna pozostać bezpieczna. Co będzie później, tego nadal nie wiemy. Ale przynajmniej nie wygląda na to, aby obecny rząd zdecydował się na wariant najgorszy z możliwych: czyli otwartą nacjonalizację akcyjnej części OFE – tłumaczy Krzysztof Kolany.