Zdaniem szefa komisji rolnictwa Parlamentu Europejskiego, wprowadzone zmiany spełniają oczekiwania resortu, gdyż stawiają w centrum uwagi gospodarstwa i produkcje rolne. Pozwalają też na pozytywne oddziaływanie gospodarki rolnej na środowisko.
Parlament przyjął prawie wszystkie zaproponowane przez Komisję Europejską zmiany do projektu reformy Wspólnej Polityki Rolnej. Wprowadzone poprawki uwzględniają przede wszystkim wsparcie dla gospodarzy, a nie szeroko rozumianych beneficjentów. Wzięto także pod uwagę uproszczony system płatności, zgodnie z którym dopłaty dla rolników będą wynikać z powierzchni uprawianych przez niego gruntów.
Ponadto ustalono, że wysokość dopłat we wszystkich krajach członkowskich nie będzie niższa niż 65% średniej unijnej. Kraje, w których dopłaty w przeliczeniu na hektar są niższe niż 70% średniej, będą mogły liczyć na zmniejszenie tej różnicy o 30%. Natomiast w państwach, gdzie dopłaty kształtują się na poziomie 70-80% średniej UE, w tym w Polsce, różnica ta obniżona zostanie o 25%. Z kolei tam, gdzie dopłaty stanowią więcej niż 80% dyspozycja spadnie o 10%.
Zgodnie z powyższym, podjęte decyzje są bardzo korzystne dla państw, których poziomy dopłat w chwili obecnej są najniższe. Obecnie wsparcie dla gospodarzy waha się w granicach od 540 euro za hektar w Grecji do 83 euro za hektar na Łotwie.
Podczas posiedzenia, eurodeputowani wypowiedzieli się również za uzależnieniem 30% dopłat bezpośrednich od utrzymania trwałych gruntów zielonych i dywersyfikacji upraw, czyli od zazieleniania. Z obowiązku tego wykluczone zostały gospodarstwa posiadające mniej niż 10 hektarów ziemi.
Parlament Europejski przyjął także zapisy związane z przeznaczeniem 7% gruntów ornych na obszary proekologiczne, inaczej zielone. Również w tym przypadku wymóg nie będzie dotyczył gospodarstw mniejszych niż 10 ha.
Z wprowadzonych zmian wynika, że maksymalna kwota przyznana na jedno gospodarstwo nie może przekroczyć 300 tys. euro. Wyjątek stanowią tylko spółdzielnie rolnicze.
Zgodnie z ustaleniami PE, państwa Wspólnoty zobowiązane zostaną też do określenia, kto spośród właścicieli gruntów, jest „aktywnym gospodarzem”. Celem tego przedsięwzięcia jest wykluczenie z dopłat właścicieli lotnisk, kempingów, pól golfowych itp.
Dokonano również podziału środków pieniężnych na państwa członkowskie, zgodnie z którym Polska mogłaby liczyć na 36,3 mld euro. Nasz kraj musi się także zadeklarować czy chce przeznaczyć część unijnych środków na płatności dla plantatorów tytoniu, których w Polsce jest 15 tysięcy.